Felieton. Celników nie można zmuszać do pracy w świąteczne dni?

2016-03-29 12:03:42(ost. akt: 2016-03-29 17:28:28)

Autor zdjęcia: Materiały Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej

— Dziś spokój, mało ludzi na granicy – próbowałem zagadnąć pulchną blondynkę w mundurze celnika na przejściu granicznym w Bezledach, która sprawdzała moje dokumenty. — Tu nie powinno być nikogo. W Wielkanoc trzeba siedzieć w domu. Czy chciałby pan w święta pracować? — odburknęła celniczka. Tak skończył się mój wczorajszy wypad do obwodu kaliningradzkiego.
Chciałem podładować akumulatory i wracając z Gdańska, gdzie spędziłem Wielkanoc, postanowiłam przez Grzechotki pojechać do obwodu kaliningradzkiego. Lubię zwiedzać tam ciekawe miejsca. Wyszukuję je na mapie, planuje trasę i w drogę!

Tym razem pojechałem do Mamonowa. To sympatyczne miasteczko blisko Zalewu Wiślanego, które tak jak Bartoszyce ma skrzyżowane topory w herbie.

Następnie obejrzałem ruiny kościoła w Korniewie. Zwiedziłem jeszcze opuszczone koszary w Dołgorukowie i cmentarz jeńców obozu Stalag I A Stablack w miejscowości Szyrokije. Tu we wspólnych mogiłach leżą żołnierze polscy, włoscy, belgijscy, francuscy oraz radzieccy. Miejsce jest upamiętnione pomnikiem.

Dodatkowo sprawdziłem, jak jest dystybuowana nasza polsko-rosyjska gazeta "Po Sąsiedzku", która jest dostępna po obu stronach granicy.

Wieczorem, około godziny 18, przyjechałem na granicę. Tu miłe zaskoczenie. W przeciwieństwie do zwykłej sytuacji, kiedy na wjazd na granicę czeka kilkadziesiąt, a czasem kilkaset samochodów, bez kolejki wjechałam na rosyjską część granicy. Szybka odprawa i po kilku minutach byłem na zielonym pasie polskiej kontroli granicznej w Bezledach.

Następnie dość szczegółowa odprawa strażnika granicznego, a po niej udałem się do okienka celników.

— Dziś spokój, mało ludzi na granicy. Trochę spokoju w święta — próbowałem zagadnąć pulchną blondynkę w mundurze celnika, która sprawdzała moje dokumenty.

— Tu nie powinno być nikogo. W Wielkanoc trzeba siedzieć w domu. Czy chciałby pan w święta pracować? — odburknęła celniczka.

Potem jeszcze wysłuchałem litanii skarg, jak to podróżni mają czelność zmuszać celników do pracy w lany poniedziałek.

Takiego ładunku złości i agresji nie spodziewałem się od osoby, która miała spokojny dzień pracy w porównaniu do tego, co dzieje się na granicy na co dzień. Co by było, gdyby kelnerka w restauracji zaczęła tak fukać na swoich klientów tylko dlatego, że w świąteczny dzień przyszli do restauracji?

To zastanawiające, bo do służb mundurowych obecnie aplikuje tyle osób i czy nie można z nich wybrać kulturalnych i nie mających problemów z emocjami ludzi?

Jeśli nie, to należy się niebawem spodziewać sytuacji, że przejścia graniczne będą czynne od 7 do 15 w dni powszednie. Bo przecież celników przecież nie można zmuszać do pracy w świątecznie dni.

Tomasz Miroński
t.mironski@gazetaolsztynska.pl

Co o takim podejściu do wykonywanych obowiązków przez celników, sądzą władze Urzędu Celnego w Olsztynie? Czytaj w Gońcu Bartoszyckim 1 kwietnia.





Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
 Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (44) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bartoszyczanin #1963324 | 88.156.*.* 29 mar 2016 13:55

    Skoro celnikom nie odpowiada praca w święta to niech pójdą pracować do fabryki za najniższą krajową :) Jakoś policja czy straż pożarna czy pogotowanie ratunkowe się nie sprzeciwiają a również pracują w święta i podejrzewam, że nie raz o wiele ciężej niż celnicy

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Wiesiek #1963325 | 83.9.*.* 29 mar 2016 13:58

      Z tego co wiem to celnicy nie są służbami mundurowymi, więc niezbyt pasuje aby tak ich nazywać. Dlatego przecież był ich strajk bodajże dwa lata temu, który nie przyniósł skutku. Nazywanie więc ich "służbami mundurowymi" tylko dlatego, że pracują w mundurze, jest mylące. Równie dobrze możemy tak nazywać ratowników medycznych czy pielęgniarki, bo w ich żargonie też jest to mundur, a nie uniform służbowy ;)

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    2. 'pulchną blondynką' #1963331 | 83.9.*.* 29 mar 2016 14:07

      jestem sympatycznom strażniczkom'',a tak dla równowagi.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    3. Kto jest autorem felietonu? #1963344 | 83.9.*.* 29 mar 2016 14:32

      Zwykły śmiertelnik,czy redaktor,od którego wymaga się większej kultury,z racji wykonywanej pracy?Dlaczego pulchna blondynka?Nie przystoi tak pisać.Aluzja dotycząca wyglądu zewnętrznego Pani Celniczki,jest nie na miejscu.Czym sobie owa kobieta zasłużyła na pańską pogardliwą uwagę?

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Pulchny #1963363 | 195.136.*.* 29 mar 2016 15:04

        Ciekawe jakby nazwać redaktora "pulchny ślepy okularnik"? Czy to miło?

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (44)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5