Kandydaci do dyrektorskich stołków instytucji kultury

2015-01-26 20:31:56(ost. akt: 2015-01-26 20:47:53)
Jednym z kandydatów zakwalifikowanych do drugiego etapu konkursu jest Krzysztof Piechnik, który funcję dyrektora BDK już pełnił.

Jednym z kandydatów zakwalifikowanych do drugiego etapu konkursu jest Krzysztof Piechnik, który funcję dyrektora BDK już pełnił.

Autor zdjęcia: Tomasz Miroński

Troje kandydatów na stanowisko dyrektora BDK i tylko jeden na stanowisko Miejskiej Biblioteki Publicznej przeszli w pierwszym etapie konkursu ogłoszonego 19 grudnia 2014 r.
W ostatnim wydaniu "Gońca Bartoszyckiego" pisaliśmy o kandydatch na stanowiska dyrektorów Bartoszycekiego Domu Kultury i Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Do 19 stycznia swe oferty w Urzędzie Miasta Bartoszyce, na oba te stanowiska w konkursie ogłoszonym miesiąc wcześniej, złożyło po pięcioro kandydatów.

Do dalszej, konkursowej rywalizacji na stanowisko dyrektora BDK przeszli: Katarzyna Basak (obecna dyrektor), Krzysztof Piechnik (poprzedni dyrektor tej instytucji) oraz Artur Piwoński.

Konkurs na stanowisko dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej wydaje się już rozstrzygnięty. Według danych opublikowanych na stronach BIP wymogi formalne spełnił bowiem tylko jeden kandydat. Jest nim Aleksander Meslin.

Kandydatów na dyrektorskie stołki czekają jeszcze rozmowy kwalifikacyjne. Ich terminu jeszcze nie określono.

and

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na bartoszyce.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym roku strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zdziwiony #1647112 | 77.245.*.* 26 sty 2015 21:57

    Jak można wyczytać w warunkach konkursu na dyrektora BDK jednych z nich są: "warunki zdrowotne niezbędne do wykonywania pracy na stanowisku kierowniczym" Czy dopuszczając pana Krzysztofa P, do drugiego etapu konkursu nie złamano prawa. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że ten osobnik choruje na poważną przypadłość. Czy składając oświadczenie o stanie zdrowia nie skłamał, zatajając fakt o swoim uzależnieniu? Wszyscy o tym wiedzą tylko nie Urząd Miasta? I takiego człowieka dopuszcza się do rozmów kwalifikacyjnych? Największym błędem poprzedniego burmistrza było to, że dał mu szansę i nie zwolnił go dyscyplinarnie. Zatrudniono go poprzednio również bezprawnie - nie posiadał wykształcenia wyższego. Dopiero w trakcie dyrektorowania w BDK, zrobił szkołę w Pułtusku. Mało tego sfinansował mu to Urząd Miasta. 10 lat trwał na stanowisku dyrektora BDK. Co zrobił w tym czasie? Doprowadził do ruiny dom kultury, zorganizował parę koncertów, sfinansowanych z pieniędzy podatników. Ile napisał projektów? Cz taka osoba powinna tworzyć kulturę w naszym mieście. Odpowiedzcie sobie sami na to pytanie

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)

    1. pazurq #1647145 | 37.152.*.* 26 sty 2015 22:32

      kandydaci ,,na dyrektorskie stołki'', chyba? tak po polsku byłoby lepiej...

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Henryk Z. #1647210 | 91.196.*.* 26 sty 2015 23:55

      Do Henryka. Mija pan się całkowicie z prawdą. Człowiekiem byłego burmistrza, właśnie był p. Piechnik Wybryki jego tolerował do czasu, gdy podczas imprezy odpadł kawał sufitu na scenę. Dłużej już chronić nie mógł, ze względu na interwencję społeczeństwa. Proszę przypomnieć w jakim stanie, był pod koniec każdej imprezy prowadzonej przez niego na placu Westerplatte. Co dotyczy jego pracy w BDK. Dawał wyrażnie do zrozumienia, że jego żadna umowa nie dotyczy, że do pracy przyjdzie wtedy, kiedy będzie miał ochotę. Nie wyobrażam sobie, żeby jakiś pracownik nie przyszedł do pracy, bo akurat miał ochotę napić się piwa, w Barciśie lub w piwoszu koło dworca. I jeszcze miał coś do powiedzenia, co burmistrz musi zrobić, żeby on zechciał przekroczyć próg zakładu pracy. Toż to wariactwo w najczystszej postaci. Taki gość wyleciałby na zbitą twarz tego samego dnia, gdyby coś takiego zrobił i powiedział. Będąc dyrektorem nawet BDK-u, to taki sam zakład pracy jak każdy inny. Jest obowiązkiem być w pracy, brał za to całkiem pokażne pieniądze. Było jednak inaczej , byłego dyrektora, a obecnie kandydata można było spotkać wszędzie, ale nie w pracy. Gdy usłyszałem i zobaczyłem, że p. Piechnik pragnie być ponownie dyrektorem BDK-u { PRZERAŻIŁEM} się. Do zapamiętania. Nie ma lepszej instytucji nadzorującej działanie jednostek samorządowych, dyrektorów, prezesów itp. którzy wypłaty pobierają z budżetu np. miasta, jak nadzór społeczny, bo jest niezależny.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. as #1647212 | 176.97.*.* 26 sty 2015 23:56

        a kto to jest ta owa Basak...

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. Tusk #1647357 | 176.97.*.* 27 sty 2015 09:28

          Za Pana Piechnika to były imprezki porządne chociaż. Dni Bartoszyc to Dni Bartoszyc a nie jakieś smuty...

          Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          Pokaż wszystkie komentarze (13)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5