Lekarz ortopeda, czyli ciężka fizyczna praca (DRASTYCZNE ZDJĘCIA!)

2014-07-02 09:04:00(ost. akt: 2014-07-02 13:30:01)
Tak wygląda lekarz operator po wykonaniu 45 minutowego zabiegu wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Na zdjęciu dr Roman Grzybowski w asyście pielęgniarek-instrumentariuszek.

Tak wygląda lekarz operator po wykonaniu 45 minutowego zabiegu wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Na zdjęciu dr Roman Grzybowski w asyście pielęgniarek-instrumentariuszek.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Na Oddziale Chriurgii Urazowo-Ortopedycznej Szpitala Powiatowego w Bartoszycach pracuje czterech lekarzy. Dwóch ma tytuły doktora nauk medycznych. W tym roku wykonano tu już 150 zabiegów wszczepienia endoprotez stawu biodrowego i kolanowego. Lekarz po takiej operacji wygląda jak po ćwiczeniach na siłowni.
Ruszam zobaczyć
operację

Z sali kobiet pielęgniarka wyprowadza łóżko z pacjentką. To pani Czesława spod Bartoszyc. Kobieta jedzie na blok operacyjny. Mnie prowadzi lekarz Rafał Wasek. Po drodze instruuje, czego mam nie dotykać i jak się zachowywać.

Blok składa się z trzech sal operacyjnych, pomieszczeń przygotowawczych, przebieralni i pokoju kierowniczki. Przebieramy się w zielone bluzy i spodnie. Na głowę zakładam czepek, na nos i usta maseczkę, na stopy specjalne, gumowe obuwie. To ubiór jednorazowy.

Płócienne spodnie i bluza po każdej operacji idą do prania, a maseczka i czepek do utylizacji. Lekarze i pielęgniarka instrumentariuszka Beata Buczek ubrani są dodatkowo w jednorazowe fartuchy i maseczki z plastikowymi, przejrzystymi "szybkami" zakrywającymi oczy.

Pani Czesława jest już w sali operacyjnej. Zajmuje się nią anestezjolog Zygfreda Maciejasz. Wykonuje znieczulenie podpajęcze, czyli "w kręgosłup". Pielęgniarka anestezjologiczna Barbara Jasudowicz okrywa jej ciało zielonym płótnem, bo w sali jest dość chłodno. Teraz muszę wyjść, bo lekarze i pielęgniarki po ułożeniu pacjentki na stole operacyjnym osłonią jej nagie ciało specjalnymi przykryciami. Widoczne będzie tylko pole operacyjne.

Dźwięki jak
w warsztacie

Pierwsze cięcie skalpelem wykonuje dr Roman Grzybowski. Rafał Wasiak pyta mnie przedtem, czy nie boję się widoku krwi.

— Wolę się upewnić, bo jeszcze przyjdzie nam ratować i pana — śmieje się.
Lekarze dostają się do kości udowej. Pokazują mi głowę tej kości. Chwilę później zostaje ona odcięta specjalną piłą. (...)

Cały reportaż przeczytacie w piątkowym (4 lipca) wydaniu "Gońca Bartoszyckiego".
Z lektury dowiecie się o czym, w czasie operacji rozmawiała pacjentka z pielęgniarką, skąd bierze się zła opinia o bartoszyckiej ortopedii, ile kosztuje sprzęt do operacji ortopedycznych i dlaczego na ortopedii leczy się wzrok i nadciśnienie oraz o innych, mało znanych momentach "z życia oddziału".

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl

UWAGA !!!
FILM I ZDJĘCIA SĄ DRASTYCZNE!

Osobom wrażliwym, małoletnim, nie znoszącym widoku krwi nie polecam ich oglądania i przeglądania.




Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na bartoszyce.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym roku strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. nimm2 #1430062 | 91.214.*.* 2 lip 2014 12:07

    Szkoda tylko ze do takich specjalistów trzeba czekac ponad rok....

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. ewa #1430370 | 95.160.*.* 2 lip 2014 18:32

    To prawda, lepiej do nich nie trafić- obejrzą zdjęcie na korytarzu, nic nie ma powiedzą. Za to w Olsztynie i Biskupcu- za głowy się biorą, ale oni juz wiedzą, jak leczą w Bartach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Andy #1429987 | 212.160.*.* 2 lip 2014 11:05

      Raczej jak w czechosłowackim serialu z lat 80-tych "Nemocnice na kraji města", czyli "Szpital na peryferiach". To był prawdziwy hit tamtych czasów i opowiadał o ortopedach :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. :-))) #1433168 | 83.28.*.* 7 lip 2014 02:42

      Chirurgów i Ortopedów ze Szpitala w Bartoszycach nie mogę ocenić bo nie miałem z nimi żadnego kontaktu i oby Dobra Bozia sprawiła bym nie miał jak najdłużej. Za to zarówno ja jak i moja żona potrzebowaliśmy w różnych sytuacjach i czasie pomocy na oddziale wewnętrznym którą otrzymaliśmy. Pani doktor Kasia Guzanek jako jedyna potrafiła ,, wsłuchać" się w nasze choroby i nam pomóc. Ja śmiało mogę powiedzieć, że zawdzięczam pani Kasi Guzanek życie. Serdecznie Panią pozdrawiam

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    3. abc #1429959 | 176.97.*.* 2 lip 2014 10:40

      Prawie jak w Leśnej Górze:)

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (11)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5