Powstaje tor dla rowerzystów

2009-05-29 00:00:00

Spełnia się marzenie rowerzystów, którzy nie mieli miejsca do wyczynowej jazdy. Przy ul. Bohaterów Warszawy powstaje profesjonalny tor rowerowy. Jego pomysłodawcą jest Paweł Śliwiński, członek grupy GrandaPropaganda, która realizuje projekt budowy.

Wyszedłem z inicjatywą stworzenia toru, ponieważ w mieście nie było miejsca do jazdy — tak genezę powstania toru tłumaczy Paweł Śliwiński, mieszkaniec Bartoszyc i uczeń LO im. Stefana Żeromskiego. — Pierwsze pismo w tej sprawie złożyłem w Urzędzie Miasta podczas ubiegłorocznych wakacji.

Podjęcie decyzji o budowie toru nastąpiło na przełomie roku, kiedy to zastępca burmistrza Sylwester Grodzki przychylnie rozpatrzył moją propozycję. Projektem oraz wykonaniem zajęła się poznańska grupa GrandaPropaganda, której jestem członkiem. Tor będzie się składał zarówno z hopek dla amatorów jak i zaawansowanych rowerzystów — opowiada Paweł Śliwiński.

Oficjalne otwarcie toru zaplanowane zostało na zbliżające się Dni Bartoszyc (5-7 czerwca). Otwarciu towarzyszyły będą liczne pokazy, m.in. Marcina Wróblewskiego, dwukrotnego mistrza Polski w skateparku.
— Moim zdaniem tor ten wzbudzi ogromne zainteresowanie. Planujemy także zorganizowanie na nim zawodów — mówi Paweł Śliwiński.

NASZA ROZMOWA
MARCIN "WRÓBEL" WRÓBLEWSKI

— Jesteś znaną osobą wyczynowej jazdy na rowerze. Co zaliczasz do swoich największych sukcesów?

— Największe sukcesy odnosiłem na rodzimym podwórku, gdzie wygrałem dwukrotnie mistrzostwa Polski w skateparku. W zawodach dirtowych w zeszłym roku byłem trzeci, najwyżej z Polaków. Biorę również udział w licznych zawodach zagranicznych. Jak na razie bez podium, ale często w finałach, co bardzo cieszy. Jeszcze wiele przede mną.

— Prawdopodobnie będziesz na otwarciu bartoszyckiego toru do dirtu.
— Mam takie plany, lecz w najbliższym czasie szykuje się wiele ciekawych zawodów, mistrzostwa świata w Kolonii (10-12 czerwca), a tydzień później mam wyjazd do Szwajcarii na zawody VANS''a. Jeśli czas pozwoli, z przyjemnością przyjadę na otwarcie.

— Co sądzisz o polskiej scenie BMX-ów?
— W Polsce BMX dopiero się rozwija. Nasza scena istnieje od około 15 lat, z tym, że początku były bardzo trudno, a rozwój powolny. Moda na jazdę do Europy zawitała ze Stanów Zjednoczonych. Dzięki pokrewieństwu z deskorolką szybko powstały liczne miejsca do jazdy. Najbardziej rozwinięte państwa to Anglia, Francja, Niemcy, Czechy. U nas jest to nadal w fazie rozwoju, a do państw zachodnich wiele nam brakuje.

— Otwieranie torów do jazdy to niewątpliwa rozrywka dla młodzieży?
— Oczywiście. Gdy byłem młody musiałem wraz z kolegami budować hopy na własną rękę. Obecnie wszystko zmierza w dobrym kierunku, a Bartoszyce są tego doskonałym przykładem. Młodzież ma dzięki temu możliwość rozwijania swoich pasji i zainteresowań związanych z wyczynową jazdą.

Gracjan Wink
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: aa
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5