Miał dziewczynę w poprzedniej parafii, dlatego rzucił sutannę

2008-08-08 00:00:00

Zaledwie dwa dni spędził 33-letni wikariusz na parafii w Bisztynku. Miał być uroczyście witany przez parafian w niedzielę 3 sierpnia. Do powitania jednak nie doszło. Młody kapłan najprawdopodobniej rozstał się ze stanem duchownym. Powodem tego jest dziewczyna, którą wikary miał w swojej poprzedniej parafii.

W zeszłą sobotę ksiądz poprosił proboszcza bisztyneckiej parafii, ks. Eugeniusza Bartusika o rozmowę. Miał w niej oświadczyć przełożonemu, że nie chce działać na dwa fronty. Mówił, że w poprzedniej parafii ma dziewczynę i nie może być dalej kapłanem. Proboszcz ogłosił to parafianom na wszystkich niedzielnych mszach. Z tych "ogłoszeń parafialnych" wynikało wprost, że wikary rzuca kapłaństwo.
Sprawa nie jest jednak jednoznaczna. W rozmowach na ten temat dowiedzieliśmy się, że polecenie ogłoszenia decyzji wikarego wydał proboszczowi biskup Jacek Jezierski. — Proboszcz telefonował do mnie w sobotę, jednak jest tajemnicą czego dotyczyła nasza rozmowa — mówił bp. Jacek Jezierski. — Proboszcz nie otrzymał ode mnie polecenia, aby ogłaszać to o czym pan mówi, ani niczego innego. Sprawę tych ogłoszeń będziemy wyjaśniać. Na przedpołudnie dzisiejszego dnia (4 sierpnia) nie mam formalnej, czyli pisemnej informacji o odejściu księdza z kapłaństwa —mówił bp. Jezierski. - Mam sygnały, że ksiądz o którym mówimy stara się pozostać w kapłaństwie — dodał biskup pomocniczy Archidiecezji Warmińskiej.
Sprawa domniemanego odejścia wikariusza z kapłaństwa stała się tematem rozmów w miasteczku. — Nie potępiam decyzji księdza — mówi nam kobieta blisko związana z parafią. — Ksiądz wybrał swoją drogę. Chyba lepiej, że postanowił więcej nie udawać, że jest wzorowym księdzem? — zastanawia się kobieta.
Podobnego zdania byli inni nasi rozmówcy.
— Jestem zdziwiony, że proboszcz publicznie ogłosił decyzję wikariusza — mówi jeden z parafian. — To jednak dobry znak. Wygląda na to, że Kościół nie będzie ukrywał niewygodnych dla siebie spraw, dlatego popieram proboszcza — dodaje.
Z proboszczem Bartusikiem nie udało się nam porozmawiać. Wziął urlop i wyjechał za granicę.

Andrzej Grabowski
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: ksiundz
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5