Trener chce dołożyć swoją cegiełkę

2023-07-25 11:26:33(ost. akt: 2023-07-26 09:54:48)

Autor zdjęcia: facebook/Victoria

PIŁKA NOŻNA\\\ W Bisztynku w pierwszym sparingu rozegranym pod kierunkiem trenera Zbigniewa Marczuka Victoria rozbiła aż 11:0 osłabioną kadrowo Redutę. - Cały czas skupiam się na poznawaniu chłopaków - przyznaje bartoszycki szkoleniowiec.
Teoretycznie między tymi dwoma zespołami jest różnica jednej klasy, ale w rzeczywistości jest znacznie większa, bo trzeba pamiętać, że Victoria zajęła drugie miejsce w okręgówce, do końca walcząc w barażach o awans do IV ligi, natomiast Reduta spadła do klasy B, po czym uratowała się tylko dlatego, że grupa 1 klasy A została powiększona o dwa zespoły. O meczu rozmawiamy ze Zbigniewem Marczukiem, który niedawno został trenerem Victorii.
- Czy po takim sparingu może już pan coś powiedzieć o swoim zespole?
- Wynik robi wrażenie (śmiech), dość szybko napoczęliśmy rywala, ale pamiętajmy, że rywal niedawno prawie że spadł do klasy B, poza tym miał problemy kadrowe. A co do Victorii, to cały czas skupiam się na poznawaniu chłopaków. Podczas sparingu z Redutą obserwowałem, jak mój zespół funkcjonuje na boisku, jak zachowuje się, będąc przy piłce i jak rozwiązuje atak pozycyjny, bo mecz tak się ułożył, że większość czasu spędziliśmy na połowie rywali. Reasumując, chłopaki pokazali, że potrafią grać w piłkę, bo zdobyć 11 bramek, nawet w meczu ze słabszym rywalem, nigdy nie jest łatwo. Przed przyjściem do Victorii o zespole rozmawiałem z trenerem Pawłem Miłoszewskim, który zrezygnował z pracy, więc mniej więcej wiedziałem, czego się mogę spodziewać. I teraz widzę, że w chłopakach jest spory potencjał.


Cały tekst w środowej Gazecie Olsztyńskiej


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5