[GALERIA] Samorządowcy ze Stowarzyszenia Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza już wiedzą, co poprawić na szlaku Green Velo

2022-08-17 12:00:00(ost. akt: 2022-08-16 10:49:02)

Autor zdjęcia: Dariusz Dopierała

TURYSTYKA \\\ Samorządowcy ze Stowarzyszenia Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza odbyli rajd szlakiem Green Velo. Dwie ekipy, które wyruszyły z Gołdapi i Braniewa spotkały się w Sępopolu. Uczestnicy mają już pomysły na wprowadzenie zmian na szlaku.
W dniach 11-13 sierpnia odbył Rajd Rowerowy Pogranicza Szlakiem Green Velo. Przejeżdżając rowerami przez poszczególne gminy uczestnicy rajdu szczegółowo zapoznali się ze stanem Gree Velo. Część samorządowców uczestniczyła w nim rotacyjnie, przyłączając się do trasy na poszczególnych odcinkach, a niektórzy, jak wójt gminy Braniewo odbyli całą drogę.
Fot. Dariusz Dopierała

— Kiedy powstawał szlak — mówi Krzysztof Baran, zastępca wójta gminy Górowo Iławeckie, — nikt samorządów nie pytał o jego przebieg. Teraz, gdy zakończyła się trwałość projektu, poszczególne odcinki przekazano nam i to gminy dbają o swój fragment szlaku. Problemem jest to, że poszczególne samorządy nie mają wpływu na zarządców innych odcinków, stąd brak wspólnego zarządzania.

— Różnicę w jakości szlaku — mówi wójt gminy Braniewo Jakub Bornus — widzieliśmy na odcinkach powiatowych. Byliśmy przekonani, że w powiecie braniewskim jest źle, ale w porównaniu z tym, co dzieje się na terenie powiatu bartoszyckiego u nas jest rewelacyjnie.

— Szlak jest bardzo zróżnicowany — mówi Marta Kamińska - wójt gminy Barciany. — W Gołdapi było fajnie, na terenie gm. Banie Mazurskie znośnie. W Budrach trasa była kamienista, a potem piaszczysta, na szczęście nasze opony dały radę. W Srokowie do Barcian było fajnie, choć potem ponownie pojawiły się kamienie. Dalej jechaliśmy już prawdziwą ścieżką rowerową z XXI wieku. Następnie od Glitajn do Sępopola, jechaliśmy już drogą powiatową. Ogromnym utrudnieniem były samochody, traktory oraz stan nawierzchni. Warto ukłonić się do samorządu, aby w porozumieniu z powiatem kętrzyńskim tą drogę zmodernizować.
Fot. Dariusz Dopierała

Zdaniem uczestników rajdu, niektóre odcinki są nieprzejezdne, na innych pojawiają się pierwsze jaskółki zmian na lepsze, ale wymagają one znacznych środków finansowych.

— Infrastruktura drogowa — dodaje Jakub Bornus — wciąż się poprawia, można więc poszczególne odcinki przesunąć na nowe drogi. Liczymy na to, że podczas modernizacji dróg wojewódzkich będą wykonywane również ścieżki rowerowe.

— Dzięki etapowej modernizacji — mówi burmistrz Sępopola Irena Wołosiuk — drogi powiatowe, które przebiegają przez gminę Sępopol stają się coraz lepsze. Wszystko wymaga jednak czasu. Liczymy na to, że podczas modernizacji kolejnych dróg wojewódzkich będą wykonywane również ścieżki rowerowe.

— Coraz więcej dróg — dodaje Marta Kamińska — jest stopniowo modernizowanych, jednak nie w każdym przypadku jest to powiązane z budową ścieżek rowerowych. Jak zawsze rozchodzi się o pieniądze, gdyż budowa tras rowerowych pochłania dodatkowe i tak wysokie koszty.
Fot. Dariusz Dopierała

Szczególną atrakcją na trenie gm. Górowo Iławeckie są trasy, które przebiegają przez „dzikie” tereny po nasypach kolejowych. Trasa jest żwirowa, ale dobrze utwardzona. Nie ma na nich samochodów ani hałasu. Jednak, na co zwraca uwagę jedna z uczestniczek rajdu, po nasypach rowerowych nie zawsze przejadą rowery szosowe czy tzw. kolarzówki. Część rowerzystów na odcinku Górowo Iławeckie - Pieniężno korzysta z odnowionej drogi wojewódzkiej 512.

— Większość spotkanych na trasie rowerzystów — dodaje Krzysztof Baran — jechało wyremontowaną drogą wojewódzką. Trasa nie jest na tyle zatłoczona, żeby nie można było przejechać swobodnie rowerem. Z kolei szlak Green Velo jest bardziej wymagający zarówno dla rowerzystów, jak i samych rowerów. Na terenie gminy Górowo Iławeckie część trasy przebiega po nasypach kolejowych. Jest to z pewnością malowniczy obszar, jednak nie poradzą sobie na nim rowery szosowe.

Fot. Dariusz Dopierała

Uczestnicy zwracają uwagę na oznakowanie trasy i infrastrukturę.
— Warto poprawić również zbyt słabe i nie zawsze spójne oznakowanie Green Velo. — dodaje Marta Kamińska. — Oznakowanie i Mory (Miejsca Obsługi Rowerzystów) do gminy Srokowo były w rewelacyjnym stanie, dużo ładniejsze niż nasze. Mało jest również stacji do naprawy rowerów, spotkaliśmy je w Drogoszach i marinie w Węgorzewie. Jestem też za tym, aby ścieżka rowerowa dla rowerów była nawet węższa, ale odrębna od dróg powiatowych, czy wojewódzkich.

Co jeszcze może zmienić się po przejęciu zarządzania szlakiem Green Velo przez Stowarzyszenie Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza?
— Jako Stowarzyszenie — mówi wójt Braniewa — na pewno nie zadbamy o pełną infrastrukturę, ponieważ z powodu kosztów nie pojawi się nagle kilkaset kilometrów nowego asfaltu. Będziemy jednak proponować zmiany przebiegu szlaku oraz usprawnienia. Jesteśmy bliżej i znamy teren lepiej, niż zarząd województwa, co na pewno nam pomoże. Niektóre fragmenty można byłoby przesunąć, by uwzględnić atrakcje turystyczne, choćby w Pasłęce, w której omijany jest port.

— Gmina Sępopol — dodaje Irena Wołosiuk — ma wiele walorów turystycznych, które szlaki rowerowe z pewnością podkreślą. Jeśli pojawią się u nas turyści, skorzystają na tym lokalni przedsiębiorcy, chociażby właściciele sklepów. Dobrze byłoby, aby szlak Green Velo rozwinął się w kierunku Stopek, w których mamy stanicę wodną oraz Masun, do których przyjeżdżają wędkarze.

Po rajdzie przyszedł czas na dalsze działania.
— Spisaliśmy wszystkie uwagi z trasy i przekażemy je do zarządu województwa warmińsko-mazurskiego.
dar


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5