[WIDEO, GALERIA] Na kilka godzin do Bartoszyc powróciła komuna. 6 sierpnia odbył się "Piknik PRL"

W sobotnie popołudnie 6 sierpnia lodowisko przy Bartoszyckim Ośrodku Sportu i Rekreacji przyciągnęło pasjonatów PRL-u. Po wielu latach ziścił się pomysł o zrealizowaniu imprezy, która zachowałaby w pamięci atmosferę „słusznie minionej” epoki. Pierwsza edycja „Pikniku PRL” odbyła się w 2021 , a w bieżącym 2022 roku projekt doczekał się kontynuacji.

— Pomysłodawcą „Pikniku PRL" jest Sławek Kirkuć — mówi Danuta Zubrycka, prezes Stowarzyszenia „Dolina Róż”, — który przed laty stwierdził, że dobrze byłoby, aby taka impreza pojawiła się w Bartoszycach. Brakowało jednak osób, które by do niego dołączyły. Rok temu w stowarzyszeniu doszliśmy do wniosku, że warto taką imprezę zorganizować. W ubiegłym roku była pierwsza edycja pikniku, która zebrała bardzo dużo dobrych opinii i cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.

Przybyłych na teren BOSIR „witali” milicjant oraz obwieszona papierem toaletowym gospodyni domowa. Jednak jak zawsze w przypadku pikniku, nie mogło się obejść bez zabawy, jedzenia i muzyki. Organizatorzy przygotowali gry i zabawy, w które sami bawili się w dzieciństwie. Wyścig na kapsle, gra w bierki, pchełki i domino to tylko niektóre z zabaw. Pojawiły się też nowe pomysły, dzięki czemu do gier i zabaw, które królowały w 2021 roku dołączyło m.in. wbijanie gwoździ na czas i wyścigi na nartach. Odbył się też konkurs na zjedzenie w jak najkrótszym czasie ugotowanej kaszy. Utrudnieniem było odtworzenie warunków, które młodsze pokolenie zna z filmu „Miś”: miski przymocowano do podłoża, a łyżki dodatkowo połączono z sobą metalowym łańcuchem.

Jak piknik, to nie mogło się obejść bez zabawy, jedzenia i muzyki. Organizatorzy przygotowali gry i zabawy, w które sami bawili się w dzieciństwie. Wyścig na kapsle, gra w bierki, pchełki i domino to tylko niektóre z zabaw. Pojawiły się też nowe pomysły, dzięki czemu do gier i zabaw, które królowały w 2021 roku dołączyło m.in. wbijanie gwoździ na czas i wyścigi na nartach. Odbył się też konkurs na zjedzenie w jak najkrótszym czasie ugotowanej kaszy. Utrudnieniem było odtworzenie warunków, które młodsze pokolenie zna z filmu „Miś”: miski przymocowano do podłoża, a łyżki dodatkowo połączono z sobą metalowym łańcuchem.



O jedzenie zatroszczyło się Koło Gospodyń Wiejskich z Dąbrowy. Chętni mogli zakupić ścieżynkę, fasolkę po bretońsku, pajdę chleba ze smalcem i ogórkiem oraz oczywiście ciasta. Dostępna była również wata cukrowa i Przysmak Świętokrzyski. W tle przygrywała muzyka, zaplanowano również potańcówkę.

Oczywiście piknik nie miałby szans zaistnieć bez eksponatów z okresu PRL, które zapewniło przede wszystkim Bartoszyckie Stowarzyszenie Pasjonatów Historii „Odkrywcy" z Dąbrowy. Stowarzyszenie istnieje już kilkanaście lat i z ochotą przyjęło propozycję zaprezentowania swoich zbiorów. Część eksponatów wystawiło również stowarzyszenie Bart-Sat.

— Nie mamy gdzie przechowywać swoich eksponatów — dodaje Danuta Zubrycka. — Liczymy na to, że z roku na rok będzie ich coraz więcej. Oprócz stowarzyszenia „Odkrywcy” pomaga nam również Zakład Gospodarki Odpadami, którego pracownicy natrafiają wśród wyrzucanych rzeczy na ciekawe pamiątki nie tylko z epoki PRL.

Organizatorzy mają nadzieję, że wydarzenie na stałe wpisze się w kalendarz bartoszyckich imprez. Już dziś licznie odwiedzający młodzi i starsi pasjonaci wydarzenia już czekają teraz na kolejną edycję „Pikniku PRL”.
dar