Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska przygląda się proflowi Urzędu Miasta w Bartoszycach

Watchdog zadaje pytania

22 czerwca do Urzędu Miasta w Bartoszycach wpłynął wniosek Watchdog m.in. o udostępnienie informacji publicznej związanej z profilem urzędu w portalu na Facebook. W piśmie zawarto trzy pytania:

Publikacje wyroków i unikanie odpowiedzi

Zainteresowanie bartoszyckim urzędem jest związane z pomocą prawną dziennikarzowi w toczącym się w prokuraturze postępowaniu z art. 21 kodeksu karnego oraz trudnościami dostępie do informacji publicznej.

Przypomnijmy, że Urząd Miasta w Bartoszycach opublikował cykl wyroków WSA w Olsztynie, dotyczących skargi na bezczynność Urzędu. Ich opis – w ocenie dziennikarza – wprowadzał w błąd. 22 czerwca do urzędu wpłynęły do urzędu trzy pytania:
1. Która komórka organizacyjna urzędu jest odpowiedzialna za publikacje na stronach urzędu. Jeśli możliwe, proszę o wskazanie osoby
2. Kto jest autorem [konkretnych] opisów wyroków na stronie urzędu.
3. Kto zatwierdza informacje zamieszczone na w/w stronach?

Pod odpowiedzią podpisał się sekretarz miasta Robert Pająk. „Za publikacje na wskazanych stronach odpowiedzialni są: burmistrz miasta Bartoszyce, zastępca burmistrza miasta Bartoszyce, sekretarz miasta Bartoszyce, wszyscy kierownicy wydziałowi, pełnomocnicy burmistrza.” (...) Zatwierdzeń ustnych dokonują wyżej wymienione osoby.

Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której burmistrz, jego zastępca, sekretarz miasta oraz kierownicy i pełnomocnicy ustalali konkretne opisy w postach zawierających prawomocne wyroki. Nie wiadomo, czy były one zatwierdzane zwykłą większością głosów, czy obowiązywało zdanie 3/4 zgromadzonych, a może decyzja musiała być jednogłośna? Jaka obowiązywała większość: zwykła, bezwzględna, czy kwalifikowana? Czy było kworum, niezbędne do podjęcia decyzji? Sprawa jest jednak poważna, a udzielona odpowiedź w oczywisty sposób rozmywa odpowiedzialność.

WSA w Gdańsku: prewencyjna cenzura jest zakazana

Wniosek złożony przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska ma szansę sytuację zmienić. Organizacja odniosła wiele sukcesów w bataliach sądowych, związanych z udostępnieniem informacji publicznej. Jedną z nich jest sprawa o sygnaturze II SAB/Gd 91/20, w której zapadł prawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.

W uzasadnieniu wyroku WSA w Gdańsku wskazał na kilka faktów. Strona na Facebooku jest prowadzona przez pracowników urzędu w ramach obowiązków. Zdaniem sądu oznacza to, że prowadzenie strony na Facebooku ma charakter działalności publicznej. Korzystanie z Facebooka jest dobrowolne, przez co urząd godzi się z zasadami i sposobem jego funkcjonowania. Facebook przede wszystkim umożliwia publikowanie i komentowanie postów. Nie zawsze reakcje czytelników są pozytywne, z czym organ jako właściciel konta musi się liczyć. Założeniem Facebooka jest swoboda wypowiedzi, ale bez naruszania obyczajności, prawa czy dóbr osobistych, co jest zgodne z konstytucyjną gwarantowaną w art. 54 ustawy zasadniczej zasadą wolności wypowiedzi.

WSA w Gdańsku wskazał też, że cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu jest zakazana.

Watchdog bada sytuację w Bartoszycach

Odnieśmy to do sytuacji fanpage Urzędu Miasta w Bartoszycach. W piśmie OA.1431.48.2022/c sekretarz miasta Robert Pająk wskazuje, że publikacji na stronie w serwisie Facebook dokonują osoby zatrudnione w wydziale Kultury, Sportu, Współpracy i Rozwoju". Informacja zamieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej jest bardziej precyzyjna. Za prowadzenie strony internetowej i portali społecznościowych odpowiada zastępca kierownika Wydziału kultury, sportu, współpracy i rozwoju Szymon Siarkowski. Za udostępnianie informacji publicznej odpowiada Zespół koordynatorów do spraw dostępności: Daria Butkiewicz, Karol Puszkiewicz oraz Robert Pająk.
Jednak pomimo tego, że informacje są publicznie dostępne, urząd nie wskazał konkretnego urzędnika, a kilkanaście osób. Nie wiadomo, która z nich przygotowała opis wyroków na Fb i stronie internetowej urzędu, ani kto opis ustnie akceptował.

Strona na Facebooku jest - tak samo, jak w sprawie rozpatrywanej przez WSA w Gdańsku - prowadzona przez pracowników urzędu w ramach ich obowiązków. Urząd założył ją dobrowolnie, godząc się z zasadami funkcjonowania Facebooka. Wyłączenie wszystkich komentarzy pod wszystkimi postami kłóci się z ideą portalu społecznościowego. Brak możliwości komentowania praktycznie dublowałby stronę internetową bartoszyce.pl, gdzie opcji komentowania nie ma. Ich wyłączenie może być traktowane właśnie jako prewencyjna cenzura nieprzychylnych komentarzy. Bo przecież również takie mogłyby się pojawić...

O sprawie będziemy informować.
Dariusz Dopierała