Gmina Sępopol otrzymała dofinansowanie na modernizację stanicy wodnej. Czy jest szansa na drugą Krutynię?

2022-05-31 12:30:00(ost. akt: 2022-05-31 19:10:34)

Autor zdjęcia: Aneta Przybyłek

W ramach kolejnej edycji konkursu „Łączy nas turystyka” dofinansowanych zostanie 11. projektów, w tym przygotowany przez gm. Sępopol, która przebuduje stanicę wodną. Czy Łyna może stać się drugą Krutynią?
Organizowany przez samorząd województwa konkurs „Łączy nas turystyka” ma na celu podniesienie atrakcyjności turystycznej regionu poprzez poprawę jakości architektury turystycznej i przestrzeni publicznych. Łyna jest rzeką upiększającą nasz krajobraz i – przy odpowiedniej inwestycji w infrastrukturę – może stać się atrakcją turystyczną na miarę Krutyni. Gmina Sępopol otrzyma nieco ponad 9 tys. złotych na modernizację stanicy wodnej.
— To już kolejna edycja programu — mówi, radny wojewódzki Marcin Kazimierczuk. — Wpłynęło 18 wniosków z terenu całego województwa, z czego 11 otrzymało dofinansowanie.
Fot. Aneta Przybyłek

Projekt przygotowany przez gminę Sępopol wpisuje się w Strategię Rozwoju Turystyki Województwa Warmińsko-Mazurskiego do roku 2025. Przystań wodna w Sępopolu znajduje się na szlaku kajakowym rzeki Łyny, w bezpośrednim sąsiedztwie ekologicznej ścieżki dydaktycznej. Jak informuje Urząd Miejski w Sępopolu, turystów uprawiających turystykę kajakową jest coraz więcej, a to może ożywić turystycznie miasteczko. Łyna jest ważnym elementem potencjału turystycznego Sępopola, stąd gmina zabiega o środki zewnętrzne na nowe stanice wodne, ścieżki edukacyjne, a nawet kamperowiska i miejsca przyjazne wędkarzom.
Fot. Igor Hrywna

Gmina Sępopol otrzyma dofinansowanie z budżetu województwa warmińsko-mazurskiego oraz około 6,5 tys. z powiatu bartoszyckiego. W ramach modernizacji zaplanowano nową wiatę, palenisko, grill, kosze oraz miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Zostanie również wyremontowane miejsce wodowania kajaków, a teren stanicy będzie wyrównany.

Bartoszycka radna Elżbieta Zabłocka zwracała uwagę, że Łyna jest naturalnym atutem powiatu bartoszyckiego.
Fot. Aneta Przybyłek

— Łynę można ożywić tak, jak Krutynię. To kwestia porozumienia pomiędzy wszystkimi samorządami położonymi wzdłuż rzeki. Warto się zastanowić, co zrobić, żeby każdy samorząd na tym skorzystał. Gdyby powstały stanice, pola namiotowe i inna baza, dając szansę na zatrzymanie się dłużej niż na jeden dzień, ściągnęłoby to turystów.

— Zgadzam się z poglądem — dodaje Marcin Kazimierczuk, — że Łyna wciąż nie jest wykorzystywana jako magnes, który mógłby przyciągnąć turystów uprawiających kajakarstwo. Niestety zawsze Łyna przegrywa z Krutynią i innymi rzekami, które są bardziej rozregulowane oraz bardziej promowane turystycznie. Nie da się ukryć, że infrastruktura turystyczna wzdłuż innych rzek jest bardziej rozbudowana niż w naszym powiecie. Wciąż marka Krutyni jest bardziej dostrzegalna niż Łyny. Trzeba robić więcej, aby skuteczniej promować Łynę. Do tego jednak niezbędna jest współpraca samorządów w ramach powiatu bartoszyckiego.
W spływach uczestniczy corocznie kilkadziesiąt osób
Fot. Arch. Stowarzyszenia "Ożywić Łynę"
W spływach uczestniczy corocznie kilkadziesiąt osób

Czy to się zmieni? W opracowywanej właśnie strategii rozwoju miasta Bartoszyce do roku 2030 zapisano inwestycję pn. „Zagospodarowanie terenów wzdłuż rzeki Łyna z przeznaczeniem na cele rekreacyjno-sportowe w Bartoszycach”. Wartość inwestycji oszacowano na 8 mln złotych, w jako źródło finansowania wskazano środki własne, zewnętrzne źródła finansowania oraz środki Unii Europejskiej.

Warto jednak pamiętać, że — jak mówi Janusz Dąbrowski, prezes stowarzyszenia "Ożywić Łynę", rzeka nie zaczyna się i nie kończy w Bartoszycach.
dar

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5