W Sątopach powstanie ekstremalne Koło Gospodyń Wiejskich „Saint Trope"

2022-04-15 11:00:00(ost. akt: 2022-04-15 11:01:42)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Na mapie gminy Bisztynek pojawiło się kolejne Koło Gospodyń Wiejskich. Tym razem pomysł na statut przerósł wszelkie wyobrażenia o tym, czym jest tego typu grupa.
— Sam pomysł powstania Koła Gospodyń Wiejskich — opowiada prezes, Katarzyna Klimek — był zupełnie spontaniczny. Wcześniej już myśleliśmy o powołaniu kola, ale ciężko było zgrać wszystko w jednym czasie. W końcu udało nam się zebrać siły i postanowiliśmy założyć koło, które liczy obecnie dwanaście osób. W Sątopach nie ma świetlicy, co na początku będzie pewnym problemem. Spotkanie będą się odbywały w terenie lub w sklepie. Nasza bezdomność może potrwać ponad pół roku, ponieważ obecnie stoją dopiero fundamenty pod świetlicę.

— Koło Gospodyń Wiejskich „Saint Trope" w Sątopach — mówi Paweł Wołoch z OKIAL w Bisztynku —jest najnowszym Kołem Gospodyń Wiejskich, ale też pewną zagadką. W całej społeczności udało się zebrać ludzi, którzy do tej pory działali nieformalnie, organizując między innymi budowę świetlicy wiejskiej. Zarejestrowanie Koła jest formalnością dla mieszkańców, którzy już wcześniej działali. Statut będzie nietypowy przy ponieważ członkowie koła chcą również upowszechniać sporty ekstremalne.

Koło Gospodyń Wiejskich jako jedyne prawdopodobnie w skali kraju będzie miało wpisane również działalność ekstremalną. W statucie mają zostać wpisane nie tylko tradycyjne dla KGW działalności, ale również… sporty motorowe: drifty, off-road, czy przejazdy wrakami.

— Przed założeniem KGW — mówi burmistrz Bisztynka Marek Dominiak — zaprosiłem do urzędu Grzegorza Klimka. Na mapie miejscowego zagospodarowania przestrzennego szukać miejsca w pobliżu placu, w pobliżu którego obecnie odbywają się drifty. Obecnie szukamy rozwiązania, które pozwoliłoby uczestnikom organizować off-roudowe jazdy rajdowe, po niewielkiej modyfikacji nawierzchni. Ważne jest, aby znaleźć rozwiązanie prawne które umożliwi tego typu działalność. Grunt użyczymy do czasu ewentualnego zainteresowania kupnem przez osoby prywatne lub firmy.

— Skąd pomysł, żeby sporty motorowe włączyć w Koło Gospodyń Wiejskich?
— Udzielamy się w gminie — mówi Grzegorz Klimek — i chcemy w ten sposób pozyskać do jazdy terenowej plac w Bisztynku. Mam nadzieję, że dzięki temu ludzie zobaczą, że jest taka gmina jak Bisztynek, jedna z najpiękniejszych w Polsce.

— Sformalizowana struktura pomoże zapewnić większe możliwości finansowe?
— Nie potrzebujemy pieniędzy, bardziej chodzi o sformalizowanie działania. Jeśli chodzi o pozyskanie miejsca czy placu, przez osobę prywatną jest to trudniejsze i bardziej kosztochłonne, niż przez stowarzyszenie. W Sątopach nie ma miejsca na tego typu sport. Będą też organizowane eventy. Ostatnio zrobiliśmy ognisko w Sątopach, na które zjechało 20 samochodów terenowych. Liczymy na to, że w ten sposób dotrzemy do mieszkańców gminy.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5