Sąd podjął decyzję. Dzieci Marty i Krzysztofa są już bezpieczne

Wokół sytuacji panującej w rodzinie panowała zmowa milczenia, co utrudniało postępowanie.

Jak informowaliśmy, dzieciom wydzielano jedzenie. Czasem dzieci kupowały suchy chleb i chowały go. Ich zachowanie mogło wskazywać, że są głodne.

Dzieci były zmuszane do przebywania w pokoju, w którym Marek próbował popełnić samobójstwo. Nie mogły korzystać z telefonu, by kontaktować się z matką. Kiedy dzwoniły, to jak zeznała była żona Krzysztofa, dzieci były wyzywane przez ojca. Piotr – ojciec biologiczny Marka – opowiadał, że kiedy rozmawiał z dziećmi te zachowywały się tak, jakby były zastraszone lub ktoś im podpowiadał, co mają mówić. Oboje rodzice nadużywają alkoholu, chociaż nie ma to odzwierciedlenia w raportach policyjnych.

W listopadzie 2021 w rodzinie została założona Niebieska Karta. W grudniu 2021 roku policjanci przyjęli zawiadomienie o podejrzeniu znęcania się fizycznego i psychicznego przez opiekuna nad sześciorgiem dziećmi (Marek nadal przebywa w Klinice "Budzik"), złożone przez przedstawiciela placówki edukacyjnej, do której uczęszczają dzieci.

Swoje wizyty w środowisku dokumentowała m.in. dzielnicowa. Sprawę analizowało również Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie.

11 stycznia Sąd otrzymał pełną dokumentację przygotowaną przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Wydano postanowienie o umieszczenie dzieci w placówce opiekuńczej w "trybie zabezpieczenia". Rodzice otrzymali postanowienie, a w środę dzieci znalazły się w placówce opiekuńczo-wychowawczej jeszcze przed zakończeniem postępowania sądowego.
dar