Jesienna zbiórka krwi w Bartoszycach przełamała stereotypy

2021-10-31 12:29:09(ost. akt: 2021-10-31 22:12:06)

Autor zdjęcia: Jarosław Pastuła

ZDROWIE || Zbiórki Krwi, organizowane przez Klub HDK im. dr. Jana Chilmanowicza przy OR PCK w Bartoszycach zawsze czymś zaskakują. Tak było i tym razem.
Podczas zbiórki krwi, która odbyła się 29. października zebrano 16 litrów 650 ml krwi. Z zarejestrowanych 39 osób drogocenny płyn przekazało 37 dawców.
Czym różniła się zbiórka od dotychczasowych?

— W zbiórce wzięło udział 14 kobiet — opowiada Elżbieta Kordyś, — a cztery osoby krew oddały po raz pierwszy. Z pewnością jest to największe, całkiem pozytywne zaskoczenie. Drugą nowością jest miejsce zbiórki: tym razem był to Hotel Bartis.

Fot. Jarosław Pastuła

— Skąd pomysł na takie miejsce?
— To kwestia kilku spraw — mówi prezes klubu, Elżbieta Kordyś. — Prowadzenie zbiórki krwi w bartoszyckim szpitalu w czasie, kiedy są obostrzenia, jest trochę utrudnione. Z kolei zaproszenie do nas ambulansu w sytuacji, kiedy mamy u nas Oddział Terenowy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oznaczałoby, że w innym miejscu województwa ambulansu by zabrakło. Zbiórka przeprowadzona w takim miejscu, jak Hotelu Bartis oraz bliskość oddziału terenowego RCKiK umożliwiają zachowanie reżimu sanitarnego i kontakt krwiodawców miedzy sobą. A to, jak tym razem, prowadzi do niespodzianek i zarażania się ideą krwiodawstwa. W czasie zbiórki po raz pierwszy krew oddały cztery osoby, w tym jedna zaczęła od… obserwacji tego, co się działo.

Swój urodzinowy, pierwszy raz ma za sobą Anna Ziemacka.
— Do oddania krwi zbierałam się za każdym razem, kiedy byłam na miejscu i wspomagaliśmy krwiodawców swoimi produktami. Jednak dotąd zawsze brakowało mi odwagi. W sumie trwało to chyba dwa lata…

Fot. Jarosław Pastuła

— Co tym razem było inaczej?
— Zbiórka zbiegła się z prawie moimi urodzinami i atmosfera była sprzyjająca. Przyglądałam się akcji i w pewnym momencie Ela Kordyś spytała: „Może oddasz krew”? Odpowiedziałam, że w sumie, dlaczego nie?

— Co przełamało "pierwsze lody?
— Zdecydowanie akcje zbiórki krwi w ambulansie „to nie jest to”. Tutaj byłam obok patrząc, jak inni oddają krew, rozmawiają. To dodaje skrzydeł. Dodatkowo wszyscy bardzo mnie wsparli, a badanie kwalifikujące do oddania krwi wyszło dobrze i… jakoś poszło.

Pierwszy raz krew oddała również Bożena Cegiełka. „Każdemu kto o tym myśli że może i chciałby ale nie może się zdecydować..... To nie boli a WARTO” napisała na swoim profilu.

Fot. Jarosław Pastuła

— Jakie to uczucie?
— Jakie to uczucie oddać krew po raz pierwszy? Miłe, satysfakcjonujące, zaskakujące jest to jak 450 ml oddanej krwi daje uczucie zrobienia czegoś dobrego, ważnego i pożytecznego. Prócz odrobiny dobrej chęci i woli, nic mnie to nie kosztowało. Byłam bardzo zdenerwowana z mnóstwem pytań. Na każde z nich dostałam odpowiedź (niezastąpiony Karol) a stres minął gdy tylko siadłam na fotel. To nie boli, a WARTO!

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5