Sprawa "szklanej pułapki" na szybach BOSiR utknęła w urzędzie

2021-09-27 13:15:00(ost. akt: 2021-10-22 09:11:25)
O życiu ptaków decydują pieniądze i urząd

O życiu ptaków decydują pieniądze i urząd

Autor zdjęcia: Marek Bebłot

Po naszej publikacji na temat ginących na szybach BOSIR ptaków 27. września z ornitologiem Markiem Bebłotem spotkał się dyrektor placówki, Norbert Gromulski. Rozmowa nie przyniosła rozwiązania problemu, gdyż potrzebne są fundusze i zgoda Urzędu Miasta.
Koszt naklejek to część wydatków, ponieważ ich naklejenie wymaga pracy na wysięgniku przez osoby posiadające uprawnienia do pracy na wysokości. Jak mówi Marek Bebłot, przeszkody są dwie: w tegorocznym budżecie nie zaplanowano na to żadnych wydatków, a niezbędna jest też wola burmistrza Piotra Petrykowskiego.

— Koszty samych naklejek szacuję wstępnie na 500 złotych — mówi ornitolog — za naklejki oraz około 2 tys. na prace związane z ich naklejeniem. Pozostaje również wola burmistrza, by problem rozwiązać.

O sprawę zapytaliśmy dyrektora BOSiR-u.

Norbert Gromulski po rozmowie z ornitologiem dokonał wyceny. Jeśli zastosowane zostaną paski z kropkami, ich koszt jest zdecydowanie wyższy. Koszt jednego paska długości 2 metrów wynosi 4 złote, co wyniosłoby około 6 tys. złotych

— Problem polega na tym, że mówimy o dużych powierzchniach które są umiejscowione wysoko — mówi dyrektor BOSiR, Norbert Gromulski. — w ubiegłym roku, kiedy zauważyliśmy, że w szybę uderzały ptaki, okleiliśmy część szyb sylwetkami ptaków. Jak dowiedziałem się dzisiaj podczas spotkania, nie spełnia to jednak swojej roli. Decyzja nie zależy jednak wyłącznie ode mnie. Brak jest też kwoty w budżecie. Jest koniec roku budżetowego i postaram się kwotę uwzględnić w planie budżetowym na przyszły rok.

W czasie rozmowy z dyrektorem wspomniałem o fundacji Energa która między innymi ratuje bociany.

— Jeśli byłoby to wykonane przez osoby posiadające odpowiednie uprawnienia, jestem w stanie udostępnić szyby, jednak niezbędna jest przede wszystkim zgoda Urzędu Miasta. Dotychczas nie było jeszcze na ten temat rozmowy z burmistrzem, jednak w najbliższym czasie, jeżeli uda mi się spotkać z burmistrzem na pewno poruszę ten temat.

— Czy burmistrz jest przychylny?
— Nie rozmawiałem z burmistrzem na ten temat.

— Marek Bebłot wysłał swoje pismo w 2019 roku. Więc był czas na przygotowanie budżetu.
— Tamto pismo do mnie nie dotarło. Dowiedziałem się o problemie dopiero w tym roku.

— Dziękuję za rozmowę.

Wspomniane koszty lub inny sposób zabezpieczenia szyb (sylwetki sportowców itp.) zdaniem Marka Bebłota można było uwzględnić już w 2019 roku, po wysłanym piśmie. Wówczas urząd poinformował o niewłaściwej formie zapytania, a o problemie dyrektor BOSiR nie wiedział. Inną sprawą jest brak odpowiedzi Urzędu na przesłane dwa lata temu pismo i fakt, że dyrektor wcześniej o piśmie nie wiedział.

W związku z tym 27. września wysłaliśmy kolejne zapytanie w tej sprawie do Urzędu Miasta. Zapytaliśmy o działania tej sprawie, podjęte przez urząd po otrzymaniu wiadomości za pomocą poczty elektronicznej wysłanej w 2019 oraz 08. września bieżącego roku.

Ile ptaków ginie na szybach BOSiR? Nie wiadomo. Nie każdy przypadek można zauważyć. Ptaki, które giną – jak sprawdził znajomy Marka Bebłota — leżą maksymalnie 8 godzin. Po tym czasie są zjadane przez inne zwierzęta, np. wiewiórki i ptaki krukowate.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5