W Reszlu Victoria z piekła trafiła do nieba

2021-09-24 18:00:00(ost. akt: 2021-09-24 17:55:48)
 Orlęta Reszel - Victoria Bartoszyce 2:3. Drugi z prawej czai się Patryk Pęcak (nr 14)

Orlęta Reszel - Victoria Bartoszyce 2:3. Drugi z prawej czai się Patryk Pęcak (nr 14)

Autor zdjęcia: facebook

PIŁKA NOŻNA\\\ W 7. kolejce klasy okręgowej małe derby powiatu zakończyły się w Wojciechach podziałem punktów, natomiast w Reszlu ze zwycięstwa cieszyła się Victoria, chociaż po 20 minutach zespół z Bartoszyc przegrywał już dwoma bramkami.
* KS Wojciechy - Łyna Sępopol 1:1 (0:1)
0:1 - Gigielewicz (23), 1:1 - Gwiazda (90+3)
WOJCIECHY: Mieliwodzki - Galiński, Wróblewski (72 Perlejewski), Tusiński, A. Sófczyński (81 Gwiazda), Dawid Sófczyński, Piechota, Piecewicz (75 Tereszkiewicz), Kępkowicz, Maleszewski (60 Sawczuk), Tomczuk
ŁYNA: K. Pawłowski - Młyński, D. Gigielewicz, P. Gigielewicz (83 Łojewski), Komajda (70 Osowski), Snopkowski, Pawłowski, Waga, Orłowski (68 Antczak), Lemański, Krasowski

Gospodarze mieli przewagę, jednak nie potrafili udokumentować jej zdobyciem gola. Na dodatek sami bramkę stracili i potem przez 70 minut usiłowali odrobić straty. Ostatecznie udało się to im dopiero w doliczonym czasie. W efekcie małe derby powiatu zakończyły się sprawiedliwym podziałem punktów.
- Zapunktowaliśmy po dłużej przerwie, więc ten remis bardzo nas ucieszył - przyznaje Robert Piecewicz, szkoleniowiec gospodarzy. - Tym bardziej że były to przecież derby. W pierwszej połowie delikatną przewagę miała Łyna, natomiast druga część meczu już należała do nas. No i w doliczonym czasie udało się doprowadzić do remisu, który bardzo szanujemy (śmiech).
W sobotę w Wojciechach dojdzie do pojedynku dwóch beniaminków, bo przyjeżdża Naki Olsztyn. - W poprzednim sezonie graliśmy z nimi w grupie 3 klasy A - przypomina Piecewicz. - Rywale na pewno się wzmocnili, ale w tej lidze każdego można ograć, trzeba tylko wyeliminować proste błędy - dodaje szkoleniowiec KS Wojciechy, który - i to jest dobra informacja - nie ma problemów kadrowych. - Jeszcze się nie zdarzyło, żebym przed meczem nie miał w kadrze minimum 18 zawodników - przyznaje Robert Piecewicz.

* Orlęta Reszel - Victoria Bartoszyce 2:3 (2:1)
1:0, 2:0 - Romańczuk (7, 20), 2:1, 2:2, 2:3 - Pęcak (45, 82, 90+3)
VICTORIA: M. Rodak - Łażewski, Kozera, M. Kadziewicz, Rubażewicz (75 Welens), Kaplewski, Gajkowski, Kawalerowicz, Solecki (36 Dądzik), Przychodzki, Pęcak

Po 22 minutach gospodarze wygrywali 2:0 i zanosiło się na kolejną porażkę Victorii. Jednak trener gości Paweł Miłoszewski miał Patryka Pęcaka i nie wahał się go użyć. No i tuż przed przerwą Pęcak zdobył kontaktowego gola, w 82. min doprowadził do remisu, po czym w doliczonym czasie postawił bartoszycką kropkę nad i!
- Był to mój pierwszy hat-trick w seniorach - przyznaje 25-letni Patryk Pęcak, który w Victorii trenuje od... drugiej klasy szkoły podstawowej (z trzyletnią przerwą na studia w Gdańsku). - Niestety, z wiekiem coraz trudniej jest pogodzić regularne treningi z pracą, ale mimo wszystko mam nadzieję, że z każdym następnym meczem będzie coraz lepiej. A co do pojedynku z Orlętami, to największą frajdę sprawiła mi oczywiście ostatnia bramka, bo nie dość, że padła w doliczonym czasie, to jeszcze zapewniła nam zwycięstwo. Zasłużone zwycięstwo, bo uważam, że byliśmy lepszą drużyną - ocenia bohater ostatniego meczu Victorii.
Zadowolony z wyniku jest też oczywiście trener Paweł Miłoszewski: - To był trudny pojedynek, tym bardziej że byliśmy osłabieni nieobecnością aż sześciu zawodników. Jednak zmiennicy poradzili sobie, chociaż pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. Ale bramka kontaktowa dała nam nadzieję, że po przerwie uda się odrobić straty. No i udało się nawet z nawiązką, chociaż tych goli powinno być jeszcze więcej, bo mieliśmy mnóstwo sytuacji, m.in. w 58. minucie Przychodzki trafił w poprzeczkę, a tuż przed końcem meczu zdobyliśmy nawet trzeciego gola, jednak sędzia dopatrzył się spalonego, chociaż o spalonym mowy nie było, co przyznali nawet rezerwowi gracze Orląt. A co do Pęcaka, to w przyszłości na pewno będzie strzelał dużo bramek, ale ostatnio „nie był w treningu”, więc dla mnie jest nowym zawodnikiem, który dopiero wchodzi do zespołu. Jest typową dziewiątką, czyli napastnikiem, którego tak brakowało mi w poprzednich kolejkach. Niestety, w najbliższym meczu Patryk z powodów obowiązków służbowych nie wystąpi. Na pewno sobotni pojedynek z Tęczą będzie dla nas solidnym sprawdzianem, bo jest to zespół ze zdecydowanie najlepszym atakiem i bardzo dobrą obroną. Moim zdaniem Biskupiec zostanie zwycięzcą obecnego sezonu w naszej grupie - kończy trener Victorii.

* 8. kolejka, sobota: Victoria - Tęcza (16), Wojciechy - Naki (16), Łyna - Czarni (16), Śniardwy - Żagiel (16), Omulew - Orlęta (16), Rominta - Wilczek (16); niedziela: Rona - Jeziorany (15:30), Pojezierze - Vęgoria (16).


GRUPA 1
1. Rominta 21 25:9
2. Tęcza 19 34:8
3. Rona 18 18:14
4. Vęgoria 15 17:11
5. Żagiel 15 28:16
6. Śniardwy 13 13:10
7. Jeziorany 12 13:6
8. Naki 10 20:9
9. Wilczek 10 23:15
10. Victoria 8 8:11
11. Wojciechy 5 9:16
12. Łyna 5 10:28

13. Orlęta 4 11:18
14. Pojezierze 4 8:27
15. Czarni 3 5:23
16. Omulew 0 6:27


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5