Za utylizację padłych, dzikich zwierząt zapłaci właściciel terenu?

2019-05-28 08:38:10(ost. akt: 2019-05-28 10:41:23)
Tadeusz Wojnicz podczas posiedzenia Rady Powiatowej Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej w Bartoszycach.

Tadeusz Wojnicz podczas posiedzenia Rady Powiatowej Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej w Bartoszycach.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Prawdziwą burzę wywołał powiatowy lekarz weterynarii w Bartoszycach Tadeusz Wojnicz informacją, że za utylizacją padłych zwierząt dzikich, w zgodzie z przepisami, ma płacić właściciel nieruchomości na której zwierze padło. Wojnicz apelował do członków izby rolniczej o pilną interwencję, aby przepisy zmienić.

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bartoszycach Tadeusz Wojnicz wywołał niezłą burzę wśród członków izby rolniczej informacją, że za utylizację padłych dzików (a także innych zwierząt dzikich) w zgodzie z obecnymi przepisami, musi zapłacić właściciel terenu.

Na poparcie swego twierdzenia przytoczył przepisy, o których niżej oraz raport NIK w sprawie zwalczania ptasiej grypy ukazujący nieprawidłowości w wydatkowaniu publicznych pieniędzy na zwalczanie tej choroby.

- NIK zauważyła, że z naruszeniem prawa wydano w ten sposób w kontrolowanych województwach 66,6 mln zł, czyli 58 proc. wydatków przeznaczonych tam na walkę z grypą ptaków - informował Tadeusz Wojnicz.

Nieprawidłowości polegały m.in. na tym, że inspekcje weterynaryjne zlecały firmom utylizację i dezynfekcję oraz wydatkowały na to niebagatelne kwoty podczas, gdy przepisy mówią jedynie o zwrocie kosztów utylizacji i dezynfekcji.

- Wygląda na to, że to rolnik w stadzie którego stwierdzono ASF powinien ponieść koszty uboju i utylizacji zwierząt oraz dezynfekcji budynków a następnie dopiero dostanie zwrot poniesionych kosztów. Nie wydaje mi się to właściwe, bo są to takie koszty, które zmuszą rolników do brania kredytów, aby taką operację przeprowadzić - informował Tadeusz Wojnicz.

Sprawa dotyczy nie tylko rolników, ale też każdego innego właściciela nieruchomości oraz instytucji władających wodami, lasami, pasami drogowymi w imieniu skarbu państwa.

- Na pewno znacie państwo jeden z ostatnich przypadków, gdy w jeziorze Kinkajmskim znaleziono 15 padłych dzików. Za ich utylizację powinno zapłacić gospodarstwo Wody Polskie, ale odmawia tej zapłaty. Z kolei zarządcy dróg nie uchylają się od takich płatności - mówił Tadeusz Wojnicz.

Dodał, że jego zdaniem obecne przepisy, nakazujące właścicielowi terenu płacić za utylizację mają się nijak do zasad zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, bo skłaniają właścicieli nieruchomości do tego, aby nie zgłaszali przypadków padłych zwierząt i radzili sobie z takimi zwłokami w inny sposób.

Nie jest trudno przewidzieć jakie to mogą być sposoby. Sami rolnicy mówili, że może dojść do przemieszczania padłych zwierząt poza obręb własnej nieruchomości lub ich zakopywanie.

- Moim zdaniem za utylizację padłych zwierząt, przynajmniej w obszarach zagrożonych ASF lub inną chorobą zakaźną powinien płacić skarb państwa i o wywarcie pewnego nacisku na rządzących apeluję do członków Izby Rolniczej - mówił Tadeusz Wojnicz.

Informacja ta okazała się całkowitą nowością dla zebranych a w tym Marka Kuźniewskiego z zarządu WMIR w Olsztynie. Natychmiast poinformował o tym prezesa WMIR a ten zobowiązał się do interwencji u odpowiednich ministrów i parlamentarzystów.

O jakich przepisach mówił Tadeusz Wojnicz?

To przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych wśród ludzi (art. 22, ust. 1, pkt 3) oraz przepisy ustawy o utrzymaniu czystości porządku w gminach (art. 5 ust. 1).

Także stanowisko Ministerstwa Środowiska z dnia 17 kwietnia 2019 roku wskazuje, że do usuwania zwłok padłych zwierząt dzikich ma zastosowanie także ustawa o odpadach. Ustawa upoważnia ministra środowiska do określenia katalogu odpadów. Katalog ten wymienia zwierzęta padłe i ubite z konieczności.

"Zgodnie z art. 3 ust. 3 pkt 13 ustawy o odpadach posiadaczem odpadów jest każdy kto faktycznie włada nimi. Domniemywa się, że władający powierzchnią ziemi jest posiadaczem odpadów znajdujących się na nieruchomości. W rozumieniu tego przepisu właściciel np. gruntu budowlanego na którym padło zwierzę łowne jest posiadaczem odpadu - padłego zwierzęcia. Tym samym jest on obowiązany do postępowania z odpadami w sposób zgodny z zasadami gospodarowania odpadami, wymaganiami ochrony środowiska oraz planami gospodarki odpadami. W przypadku poniesienia przez właściciela nieruchomości kosztów utylizacji zwierząt łownych, które w stanie wolnym są własnością Skarbu Państwa, jedyną możliwością dochodzenia zwrotu poniesionych kosztów jest zatem skierowanie sprawy do rozstrzygnięcia na drodze postępowania sądowego" czytamy w stanowisku Ministerstwa Środowiska.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bryza #2741333 | 82.177.*.* 1 cze 2019 17:30

    Jakie Prawo i taka jest Sprawiedliwość. Najwyższy czas na zmiany! Czy ludzie tego nie dostrzegają?

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5