Dzięki dzielnicowemu pomoc dotarła tam, gdzie była potrzebna

2019-02-18 11:05:14(ost. akt: 2019-02-21 09:26:28)
Dzielnicowy z Posterunku Policji w Bezledach asp. Wojciech Bałdyga

Dzielnicowy z Posterunku Policji w Bezledach asp. Wojciech Bałdyga

Autor zdjęcia: KPP Bartoszyce

Nie chciał o tym mówić, bo przecież to normalne, że pomaga się tym ludziom, którzy pomocy potrzebują i godzą się ją przyjąć. Po namowach przełożonych opowiedział o dwóch historiach osób, które potrzebowały natychmiastowej pomocy. Jedna z tych historii jest bardzo przejmująca.
Informację o tym, że w jednej z małych wsi w gminie Bartoszyce mieszka rodzina, która nie ma jakichkolwiek środków do życia przekazała dzielnicowemu policjantka, która dowiedział się o sprawie od kobiety z rady sołectwa Żydowo.

Dzielnicowy z Posterunku Policji w Bezledach asp. Wojciech Bałdyga pojechał do wskazanej miejscowości i w domu bez prądu zastał mocno schorowaną kobietę siedzącą przy rozpalonej kuchni węglowej.

— Kobieta chodziła mocno pochylona i widać było wyraźnie, że bardzo cierpi. W jej mieszkaniu było zimno, poza pomieszczeniem, w którym siedziała. Z moich ust leciała para — opowiada dzielnicowy. — Zapytałem ją, co będzie dziś jadła. Pokazała dwie kromki chleba mówiąc, że upiecze je na blacie kuchni. Wiele już w życiu widziałem i mimo, że nie jestem osobą mocno wzruszającą się, był dla mnie szok — dodaje policjant.

Kobieta w średnim wieku niegdyś miała rentę, którą dostała w związku z obrażeniami powstałymi w poważnym wypadku drogowym. Od pewnego czasu nie ma już tego świadczenia, a jej mąż pracuje dorywczo za niewielkie pieniądze. Rodzina nie ma opału, a ogrzewa się przyniesionym przez mężczyznę chrustem i gałęziami.

Skrajne ubóstwo i znikąd pomocy. Dzielnicowy postanowił działać. O sytuacji powiadomił Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Bartoszycach. Okazało się, że kobiecie należy się zasiłek socjalny, który już przyznano, a pracownik GOPS-u obecnie stara się o opiekę medyczną dla chorej kobiety.

Dzielnicowy sam zorganizował ciepłe ubrania, swetry kurtki oraz buty, ale też pościel i ręczniki. To nie koniec przekazanej w ubiegłym tygodniu pomocy, bo znalazły się tam też artykuły spożywcze i jedzenie, których najbardziej brakowało rodzinie.

Przy okazji rozmowy z asp. Wojciechem Bałdygą wyszło na jaw, że to nie jest jego pierwszy raz w niesieniu pomocy potrzebującym. W grudniu 2018 r. dzięki jego zaangażowaniu 36–latek z innej wsi w gm. Bartoszyce uniknął śmiertelnego wychłodzenie.

Mężczyzna ten mieszkał i nocował w pustostanie, nie mając jakichkolwiek środków do życia. Dzielnicowy zastał go bardzo zmarzniętego i przekonał, że jedynym słusznym rozwiązaniem będzie zgoda na umieszczenie w Schronisku dla Bezdomnych w Bartoszycach. Mężczyzna zgodził się, a na miejsce interwencji przyjechała pracownica socjalna, aby dopełnić formalności.

KPP Bartoszyce

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Trolololo #2687192 | 176.97.*.* 24 lut 2019 09:17

    I to sa mieszane uczucia. Z jednej strony bieda, brak jedzenia, choroby itd. A z drugiej strony alkohol. Jak im pomoc jak oni tylko pic chca. Pienoadze im dasz przepija, ciekawe czy jedzenia nie zamoeniaja na alko. Tragedia. Pomoc im potrzebna, ale uwazam ze najpierw powinni im postaeic ultimatum. Albo idzcie sie leczyc albo radzcie sami. Alkoholizm to straszna choroba. Wolisz sie napic niz zjesc.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ania #2685979 | 37.248.*.* 22 lut 2019 05:28

    Ja rozumiem że skrajne ubóstwo ale też wielka patologia pijaństwo. Znam te rodzina u Pani Joli i Pan Jacka (jej meza) to alkohol i papierosy na pierwszym miejscu wszystko co mają idzie na tz.mamrotki własna córka nie chce z nimi kontaktu utrzymywać. Szkoda że tego nie powiedzieli.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Aleksander #2685745 | 178.37.*.* 21 lut 2019 17:28

    Sa jednak jeszcze porzadni ludzie.Wielki szacunek.Powinna byc informacja,jak mozna pana wspomoc...Serdecznie pozdrawiam.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Bart #2684226 | 91.199.*.* 19 lut 2019 10:21

    Brawo brawo brawo. Wojtas kawał chłopa, a serduszko ma jak gołąbek d-_-b

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. edek #2684130 | 91.196.*.* 19 lut 2019 00:18

    trzymaj tak dalej wojtek a co do gopsu to mogli by lepiej dzialac i troche po wioskach pojezdzic i zorientowac sie kto potrzebuje pomocy !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (11)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5