Chrzanowski i Binięda najszybsi podczas rajdowego sprintu w Byszwałdzie

Rezygnacja ze startu w Rajdzie Sokólskim spowodowana była głównie kwestiami budżetowymi. — Po ukazaniu się listy startowej wiedzieliśmy, że mamy zapewniony tytuł w swojej klasie, w której prowadziliśmy z dużą przewagą punktową. Żeby nie nadwyrężać budżetu, postanowiliśmy stanąć na starcie innych zawodów — powiedział bartoszycki pilot Adam Binięda.

Szutrowy sprint, organizowany przez Lubawski Klub Rajdowy, przeprowadzony został na jednym odcinku przejeżdżanym czterokrotnie. Chrzanowski i Binięda, startując w klasie Gość, bez podziału na klasy, zajęli 1. miejsce.

Sebastian Chrzanowski: — Była to dobra okazja, aby znów pościgać się na szutrze i nie wypaść z rytmu. Tempo jazdy było zadowalające, a czasy jakie uzyskaliśmy z Adamem pozwoliły na zwycięstwo w klasie Gość, wyprzedzając mocniejsze, czteronapędowe auta. Liczymy, że to nie był nasz ostatni występ w tym roku i że uzbieramy potrzebny budżet na start jeszcze w jakimś ciekawym rajdzie.

Adam Binięda: — Bardzo dobry sprint w wykonaniu Sebastiana. Jazda bezbłędna, szybkie tempo od samego początku. Sebastian pierwszy raz jechał na tym odcinku, mieliśmy przed zawodami tylko jeden przejazd zapoznawczy, więc możemy być zadowoleni, bo od początku wszystko fajnie zagrało, łącznie z opisem, a czasy były naprawdę przyzwoite. Dodatkowo, na kolejnych przejazdach jeszcze je poprawialiśmy".