Wyjątkowy wieczór w BDK. Gościem specjalnym mistrz olimpijski

2018-09-28 20:33:01(ost. akt: 2018-09-29 09:48:23)
Wojciech Fortuna podczas spotkania w Bartoszyckim Domu Kultury

Wojciech Fortuna podczas spotkania w Bartoszyckim Domu Kultury

Autor zdjęcia: Grzegorz Kwakszys

O igrzyskach olimpijskich w Sapporo w 1972 roku i zdobyciu złotego medalu w skokach narciarskich, ale i o innych rzeczach opowiadał podczas spotkania w Bartoszyckim Domu Kultury Wojciech Fortuna.
Fortuna to zdobywca pierwszego dla Polski złotego medalu podczas zimowych igrzysk olimpijskich. Dokonał tego w 1972 roku, podczas olimpiady w Sapporo. Wygrał wówczas konkurs na dużej skoczni.

W pierwszej próbie poszybował na odległość 111 metrów. Drugą miał już gorszą (87,5 m), ale wystarczyło to do zdobycia złotego medalu. Drugiego w końcowej klasyfikacji Szwajcara Waltera Steinera wyprzedził zaledwie o 0,1 pkt.

I właśnie "złotym" igrzyskom w Sapporo poświęcona była spora część piątkowego spotkania w Bartoszyckim Domu Kultury. Z opowieści Wojciecha Fortuny można było dowiedzieć się, w jaki sposób zakwalifikował się na olimpiadę i jak przebiegały dwa rozegrane w Japonii konkursy (polski skoczek był jeszcze 6. na skoczni normalnej).


Spotkanie w BDK miało charakter rozmowy Wojciecha Fortuny z Markiem Jóźwikiem, niegdyś lekkoatletą, olimpijczykiem z Monachium (1972), a także komentatorem sportowym. Poruszali oni m.in. tematy związane z obecną kondycją polskich dyscyplin zimowych oraz tajników punktowania skoków narciarskich.

Sam Fortuna mówił o swoim wieloletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych, które nazwał "drugą ojczyzną". To tam oddał ostatni w życiu skok narciarski. - Budowana była niewielka skocznia. Miałem wtedy 50 lat. Namówili mnie, żebym skoczył. Uzyskałem 50 metrów i nie przewróciłem się - opowiadał mistrz olimpijski.

Nie zabrakło anegdot z czasów jego startów. Fortuna opowiadał m.in., w jaki sposób wszedł podczas IO w Sapporo w posiadanie japońskiego kombinezonu narciarskiego. - Z Polski przywiozłem na handel kryształ. Zobaczył go jeden z japońskich zawodników. Zapytał "how much?". A ja do niego, żebyśmy się wymienili i pokazuję na kombinezon. Zgodził się - mówił Fortuna.

Mistrz olimpijski nie bał się mówić o swoim życiu, alkoholu (jak sam powiedział, nie pije już od 12 lat), sytuacji, w jakiej znalazł się po wywalczeniu olimpijskiego mistrzostwa. - Były odznaczenia, zostałem zasłużonym dla miasta Zakopanego. Moja mama napisała wtedy list otwarty, w którym krytykowała przyznanie mi Złotego Krzyża Zasługi. Nie wytrzymywałem tego, co się wokół mnie działo. Ludzie chcieli ze mną rozmawiać, wypić kielicha. Nigdy nie płaciłem za wódkę. Forma stawała się coraz słabsza - opowiadał Fortuna.

Uczestnicy spotkania dowiedzieli się również, co stało się z medalem wywalczonym w Sapporo. W 2015 roku został on bowiem zlicytowany. Krążek kupiła firma 4F. Uzyskane w ten sposób 50 tysięcy dolarów podzielono i przekazano na leczenie amerykańskiego skoczka Nicholasa Fairalla oraz polskiej panczenistki Natalii Czerwonki. Sam medal trafił zaś do Muzeum Sportu w Warszawie.

Po zasadniczej części spotkania można było zrobić sobie z mistrzem olimpijskim zdjęcie oraz uzyskać autograf.

Grzegorz Kwakszys
g.kwakszys@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kik #2590961 | 83.6.*.* 29 wrz 2018 07:43

    Nie było biegu ale był MISTRZ!!!!! BRAWO!!! Tylko dlaczego tak mało było kibiców na spotkaniu?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5