Warmińskie Szutry: załoga Chrzanowski/Binięda osiągnęła na mecie swój cel

Sebastian Chrzanowski: — Za nami perfekcyjny weekend. To były zdecydowanie najlepsze odcinki szutrowe, po jakich podróżowałem do tej pory. I to w dodatku tak blisko domu. Myślę że ten rajd powinien być kandydatem do rundy Mistrzostw Polski.

Nam udało się po raz kolejny wygrać klasę Gość w autach z napędem na przednią oś, jadąc bezpiecznym, ale szybkim tempem. Cieszy mnie również to, że mieliśmy jeszcze pewne zapasy w jeździe, a wypracowany na zapoznaniu opis działał prawidłowo. Co prawda przespaliśmy trochę dwa pierwsze odcinki, ale po serwisie otworzyliśmy głowę na szybszą jazdę i wszystko działało jak trzeba.

Adam Binieda: — To bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o tytuł mistrza SzuterCupu w klasie FWD, co postawiliśmy sobie za cel. Zdobyte punkty pozwalają nam wyjść na prowadzenie w klasyfikacji rocznej.

Rajd z pięknymi, ale trudnymi technicznie odcinkami, zaczęliśmy spokojnym tempem, uważając, by już na początku nie popełnić błędu. Na kolejnych oesach stopniowo przyspieszaliśmy i rozkręcaliśmy się z każdym kilometrem. Pierwsze dwa oesy przegraliśmy, więc dopiero trzeci zapisaliśmy na swoje konto.

Po pierwszej pętli nasza przewaga wynosiła 0,2 sek. Drugą i trzecią pętlę pokonaliśmy naprawdę dobrym już tempem. Byliśmy mocno zmobilizowani, aby nie dać się pokonać na własnym terenie, bo tak traktujemy ten rajd, jako domowy. Toczyliśmy więc zaciętą walkę do końca, nawet na ostatnim oesie nie odpuszczając.

W efekcie wygraliśmy klasę o 12 sekund, będąc także najszybszą ośką w rajdzie, czyli wśród aut napędzanych na jedną oś. Był to więc udany rajdowy weekend. Dziękujemy wszystkim za doping na trasie i podczas rajdu!

Następny rajd, jaki czeka na załogę, to Rajd Warmiński za dwa tygodnie. Natomiast Adam Binięda zaliczy wcześniej wraz z Konradem Dudzińskim Rally Eletrenai, rundę mistrzostw Polski przeprowadzaną na... Litwie.