Zaprzęgami konnymi wiozą przesłanie pokoju [ZDJĘCIA, FILMY]

2018-08-14 05:30:00(ost. akt: 2018-08-14 07:18:14)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Tabor zaprzęgów konnych "Titanen on Tour 2018" o niepowtarzalnym kolorycie zawitał wczoraj w Bisztynku i wzbudził ogromne zainteresowanie mieszkańców. W ręce burmistrza Marka Dominiaka trafiła miniatura Dzwonu Pokoju, który obwieszcza przybycie taboru w każdej miejscowości.
Taborowi "Titanen on Tour 2018" towarzyszyliśmy wczoraj od Stoczka Klasztornego. To osiem zaprzęgów konnych, którymi podróżuje 32. uczestników z niemieckiego Brück do rosyjskiego Nowogrodu Wielkiego. Tabor jest pilotowany dla bezpieczeństwa a wraz z nim jadą auta z paszą dla zwierząt oraz ciągnik z ładowarką.

Zaprzęgi podróżują po historycznym szlaku handlowym zwanym Hellweg. Jego początków należy szukać już w starożytności. Był to początkowo rzymski trakt łączący ziemie Franków z Saksonią. W średniowieczu, po powstaniu Ligi Hanzeatyckiej, trakt został rozwinięty, by w XIV/XV wieku połączyć belgijską Brugię z rosyjskim Nowogrodem Wielkim.

Jego historia to także historia rozwoju transportu, od konnego do kolejowego i samochodowego oraz historia konfliktów, wojen, zmian systemów politycznych a w związku z tym niemożliwości korzystania z Hellweg.

Członkowie klubu skupiającego hodowców koni zimnokrwistych z Niemiec, kilka lat temu, pokonali trasę z Brugii do Brück. Marzyli o pokonaniu całej Hellweg. Dzięki sponsorom i środkom własnym zebrali potrzebną kwotę wynoszącą kilkadziesiąt tysięcy euro i 18 lipca ruszyli z Brück.

Inicjatorzy "Titanen on Tour 2018" z Brück zdecydowali się wybrać tytuł dla swojego przedsięwzięcia "Europa to my, konie przynoszą pokój". Podróż trasą Hellweg jest symbolem jednoczenia wolnej Europy a także częścią mierzącej ponad 2000 lat historii starego szlaku. Jest to też swoisty protest przeciwko niebezpiecznym nurtom nacjonalistycznym i izolacjonistycznym jakie objawiły się w Europie.

Gdy tabor przyjechał do Bisztynka i zatrzymał się na targowisku miejskim czekał na nich już tłum mieszkańców. Odbyła się tu uroczystość wymiany pamiątek. Burmistrz Marek Dominiak wręczył przedstawicielowi podróżujących medal wybity z okazji 630-lecia nadania praw miejskich Bisztynkowi i list gratulacyjny. Otrzymał z kolei miniaturę Dzwonu Pokoju, z którym tabor podróżuje, w każdej miejscowości i w każdej osadzie obwieszczając nim soje przybycie.

[fbpost]https://www.facebook.com/andrzej.grabowski.980/videos/2053041538039268/">

Dzwon wykonany jest z brązu i na obrzeżu ma odlane słowo "pokój" w językach niemieckim, hebrajskim, polskim, litewskim, rosyjskim, łotewskim, estońskim i angielskim. Mieszkańcy Bisztynka mogli obejrzeć wozy i konie, pogłaskać je, zrobić sobie zdjęcia. Cały tabor ma niepowtarzalny koloryt a osoby nim podróżujące, mimo zmęczenia są uśmiechnięte, pogodne i cieszące się każdym pokonanym odcinkiem trasy i widokami jakie mogą podziwiać.

W Bisztynku konie miały już "w nogach" ponad 830 kilometrów. Do pokonania jeszcze prawie 1500 kilometrów. Dane o długości trasy są orientacyjne, bo się ona zmienia i to często z dnia na dzień.

Gdy okazało się, że tabor nie może przekraczać granicy polsko-rosyjskiej w Gołdapii i musi to zrobić w Bezledach tabor miał ominąć gminę Bisztynek. Znaleźli się jednak tacy, którzy skłonili organizatorów do przyjazdu. To miłośnicy i hodowcy koni z sołectwa Bisztynek. Bez problemów uzyskali wsparcie burmistrza Bisztynka Marka Dominiaka. Wczoraj powitali tabor już w Kiwitach i zaprzężoną w dwa konie bryczką prowadzili go do Bisztynka drogami z Rokitnika przez Sułowo i osadę Sękity.

Dziś także zaprzęgi pojadą zmienioną trasą. Pierwotnie tabor miał ruszyć do Lisek przez Paluzy i Sokolicę oraz Sępopol. Na prośbę jednak przedstawicieli Folwarku i Pałacu Galiny oraz starosty bartoszyckiego Wojciecha Prokockiego, którzy przybyli wczoraj do Stoczka Klasztornego tabor przyjedzie do Galin a następnie do Bartoszyc.

W Bisztynku, po krótkim postoju na targowisku i spotkaniu z mieszkańcami, barwny tabor zatrzymał się w gospodarstwie Krzysztofa Małolepszego. Konie korzystały tu z pastwiska, bieżącej wody oraz gościnności mieszkańców. Szczególnie aktywna była pewna, kilkuletnia Zuzia, która wykopała z ogródka torbę marchwi, pracowicie ją umyła i karmiła nią konie. Gdy marchew się skończyła pojechała wraz z mamą po kolejną porcję.

Na posesji czekała na gości wyborna grochówka, ciasto i napoje. Część z nich nocowała na swych wozach a część w ośrodku kultury w Bisztynku. Wykąpać mogli się w szkole podstawowej w Bisztynku.

Tabor ruszy dziś z Bisztynka o godzinie 8. Zatrzyma się w Galinach oraz na dziedzińcu Zespołu Szkół Ponagimnazjalnych nr 2 w Bartoszycach. Następnie pojedzie do Lisek. Na jutro planowane jest przekroczenie granicy na przejściu w Bezledach i wizyta oraz nocleg w Bagrationowsku.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jadźwing #2555733 | 5.172.*.* 15 sie 2018 00:36

    Krzyżacy też przywieźli przesłanie pokoju.

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5