Z Sebastianem na szutrze, za chwilę z Konradem na asfalcie
2018-05-14 09:19:37(ost. akt: 2018-05-14 09:25:55)
Sebastian Chrzanowski i Adam Binięda (Olsztyn/Bartoszyce), po ubiegłotygodniowym starcie w RallySprincie na Frączkach, w miniony weekend stanęli na starcie kolejnego sprintu, tym razem rundy o Mistrzostwo Ziemi Lubawskiej, zlokalizowanego w Złotowie pod Lubawą.
Była to III runda cyklu, ale pierwsza przeprowadzana na nawierzchni szutrowej. Organizator, Lubawski Klub Rajdowy, przygotował jeden odcinek specjalny przejeżdżany czterokrotnie. Do końcowej klasyfikacji brano pod uwagę trzy najlepsze przejazdy. Sebastian i Adam jadący Hondą Civic i tym razem zanotowali dobry występ, zajmując III miejsce w klasie Gość (wśród zawodników z licencją PZM).
Adam Binięda: — Kolejne zawody za nami, które były przy okazji doskonałymi testami i treningiem. I bardzo udane, bo oprócz miejsca na podium jesteśmy zadowoleni ze swojego tempa.
Organizator przygotował bardzo fajny odcinek. Z każdym jego przejazdem urywaliśmy kolejne sekundy. Walczyliśmy o miejsce na podium, a mając solidną konkurencję staraliśmy się trzymać dobrą szybkość, uniknąć błędów i poprawiać czasy. Finalnie zanotowaliśmy na czwartym przejeździe o 10 sekund lepszy czas w porównaniu do pierwszego przejazdu. Jesteśmy zadowoleni ze swojego występu, poza tym szuter to szuter, zawsze ta nawierzchnia daje frajdę.
Teraz czas jednak przestawić na nawierzchnię asfaltową i odliczać dni do kolejnej rundy RSMP, czyli Rajdu Dolnośląskiego.
W rajdzie tym Adam Binięda pojedzie z kolejnym olsztyńskim kierowcą, Konradem Dudziński, ale ich rajdową „bronią”, będzie także Honda Civic.
Rajd Dolnośląski, druga runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski z bazą w Kłodzku, odbędzie się w dniach 18-20 maja. Na zawodników czeka 11 odcinków specjalnych. Rajd ma długość prawie 600 kilometrów, z czego 120 stanowią odcinki specjalne.
Adam Binięda: — Czekamy na kolejną rundę i cieszymy się, że możemy pojawić na starcie Rajdu Dolnośląskiego. Przed nami kolejne wyzwanie, ale dalej z zimną głową podchodzimy do startu, bez nastawiania się na konkretne miejsca. Chcemy w dalszym ciągu zbierać doświadczenie i czerpać jak największy fun z jazdy.
red.
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez