Stemple, które miały trafić na śmietnik historii

2018-04-14 10:46:18(ost. akt: 2018-04-14 11:20:17)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

FELIETON\\\ Wpadły mi w ręce dwa więzienne stemple. Były w zlikwidowanym już Areszcie Śledczym w Bartoszycach. Nie rozumiem, dlaczego miały trafić na śmietnik historii?
Poszukiwacze z istniejących choćby w powiecie stowarzyszeń historyczno-eksploracyjnych cieszą się, gdy spod ziemi wyciągną nawet fragment dawnego numerka dla psa z napisem Bischofstein, Landsberg czy Bartenstein. Cenne dla nich (i dla mnie) są wieszaki na ubrania z dawnych zakładów krawieckich i sklepów, butelki po piwie lub Minneralwasserfabrik pochodzące z lokalnych browarów i rozlewni wód. Same porcelanowe zamknięcia butelek są przedmiotem pożądania zwłaszcza wśród kolekcjonerów. To kiedyś były odpady lub rzeczy tak powszechne, że prawie bez wartości. Wystarczy jednak, że minie lat 50 lub 100 i stają się świadectwami historii.

Dlatego nie rozumiem przyczyn dla których wyrzucono dwa metalowe stemple po zlikwidowanym Areszcie Śledczym w Bartoszycach. Pokazuję je na zdjęciach. Wpadły przypadkiem w moje ręce i już do huty nie trafią.

Z rozmowy z emerytowanym funkcjonariuszem Służby Więziennej wiem, że to stemple, którymi oznaczano koce, prześcieradła i odzież wydawaną osadzonym.

Stempel o wymiarach 6 x 4 cm zawiera skrót ZK Bartoszyce, czyli musiał być używany przed 1995 rokiem, kiedy zlikwidowany właśnie areszt był zakładem karnym. Świadczy o tym zachowana w stemplu, wymienna część stanowiąca datownik. Zachowała się tu liczba 91. Pewnie rok 1991.

Mniejszy stempel z napisem WIĘZIENIE BARTOSZYCE musi być jeszcze starszy, bo w oficjalnym obiegu, co najmniej od roku 1970 nie używało się słowa "więzienie".

Jest możliwe, że jest to pamiątka nawet z końca lat 40-tych XX wieku, gdy było tu Więzienie Karno-Śledcze II klasy. Przypominam, że po II wojnie więzienie takie utworzono formalnie 1 października 1947 roku przy ówczesnej ulicy Stalina (obecnie Warszawska).

Jak mi wiadomo wiele przedmiotów z likwidowanego aresztu trafiło do muzeum więziennictwa w Warszawie. Nie rozumiem dlaczego nie trafiły tam te stemple. Uznano je pewnie za nic nie warte przedmioty. Zwracam uwagę jednak, że porcelanowe zamknięcia butelek z piwem też kiedyś były bez żadnej wartości.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mieszczuch #2484415 | 82.177.*.* 14 kwi 2018 19:06

    Olaboga panie ...ski sensacja.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. marek #2484391 | 83.9.*.* 14 kwi 2018 18:27

      Ojej. Ojej. Ale szok. Zamurowało mnie. Ojej. Ojej.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5