Paralotniarz spadł do Łyny. Na ratunek rzucił się wędkarz

2017-04-01 19:45:53(ost. akt: 2017-04-02 12:04:54)
Służby wyjaśniają przyczyny wypadku paralotniarza

Służby wyjaśniają przyczyny wypadku paralotniarza

Autor zdjęcia: Tomasz Miroński

W Bartoszycach paralotniarz podczas lotu nad miastem zahaczył o linię energetyczną i wpadł do Łyny. Z rzeki wydobył go mężczyzna łowiący ryby. Pechowiec został przewieziony do szpitala.
Dziś w godzinach wieczornych, paralotniarz przelatujący nad Parkiem Elżbiety w Bartoszycach zahaczył o linię energetyczną i wpadł do przepływającej obok Łyny.

— Mężczyzna miał dużo szczęścia, bo od razu po tym, jak wpadł do wody został wydobyty z nurtu rzeki przez wędkarza — relacjonuje świadek zdarzenia.

Na miejsce dość szybko przyjechała straż pożarna oraz ratownicy medyczni. Pechowy paralotniarz trafił do bartoszyckiego szpitala na obserwację.

— Poszkodowany był przytomny i nic nie wskazuje na to, żeby jego życiu zagrażało jakieś niebezpieczeństwo — dodaje świadek.

Jak podaje KWP w Olsztynie, gdyby nie umiejętności pływackie wędkarza, lot mógłby zakończyć się tragicznie. Rzeka o tej porze roku jest bardzo głęboka.

Na miejscu pracowała policja i straż pożarna. Trwa wyjaśnianie przyczyny wypadku.

miron

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. świadek #2215230 | 88.156.*.* 2 kwi 2017 12:14

    To nie wędkarz go uratował ! Gdyby nie szybka interwencja działkowiczów, już by nie żył. Pan wędkarz stał i łowił rybki. Mój tata wziął od niego kija żeby podać kolegom, którzy już byli w wodzie i nie był z tego zadowolony. To działkowicze spisali się na medal. Nawiasem mówiąc tylko 3-4 osoby zainterweniowały (oraz te, które zadzwoniły po pomoc), a reszta tylko się gapiła.

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. xyz #2216036 | 88.156.*.* 3 kwi 2017 17:44

      Nie rozumiem dlaczego nigdy w żadnym artykule nie mogą napisać czegoś, co jest zgodne z prawdą. Podają fałszywe informacje i zamiast w jakiś sposób (troszeczkę) "ujawnić" bohaterów, wolą podać fałszywego, żeby tytuł dobrze brzmiał. Żenada po prostu. TO TYLKO I WYŁĄCZNIE ZASŁUGA SZYBKIEJ REAKCJI/INTERWENCJI DZIAŁKOWICZÓW, którzy przeskoczyli przez płot, wskoczyli do wody i wyciągnęli paralotniarza. Tylko im się należą pochwały.

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

    2. Pokes #2215183 | 176.97.*.* 2 kwi 2017 10:21

      Cytat z rozporządzenia: 5.6.10. Lotów na paralotniach nie wolno wykonywać: 1) przy widzialności mniejszej niż 700 m oraz odległości od chmur mniejszej niż 100 m w pionie i poziomie; 2) wcześniej niż 30 minut przed wschodem słońca i później niż 30 minut po zachodzie słońca; 3) z wyjątkiem przypadków, gdy jest to konieczne dla startu lub lądowania: a) nad zwartą zabudową miast, osiedli i siedzib ludzkich lub nad zgromadzeniem osób na otwartym powietrzu na wysokości względnej mniejszej niż: – dla paralotni, paralotni z napędem i motoparalotni – 150 m (500 ft), – dla paraplanu – 300 m (1.000 ft), – nad najwyższą przeszkodą znajdującą się w promieniu 300 m od danego statku powietrznego, z tym, że nad obszarami miast o liczbie mieszkańców od 25.000 – zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 9 października 2003 r. w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące (Dz. U. Nr 183, poz. 1793), b) krążąc lub przelatując wielokrotnie na wysokości mniejszej niż 150 m nad pojedynczymi siedzibami ludzkimi, w przypadku lotów z włączoną jednostką napędową, c) gdzie indziej, niż to określono w lit. a i b, na wysokości względnej mniejszej niż 50 m (150 ft) nad lądem lub wodą w odległości mniejszej niż 300 m od zabudowań. 5.6.11. Przepisów pkt 5.6.10 ppkt 3 lit. c nie stosuje się do treningu we wcześniej zaplanowanych miejscach oraz lotów żaglowych i termicznych pod warunkiem, że są one wykonywane poza siedzibami ludzkimi oraz w sposób nieuciążliwy dla osób trzecich.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    3. Nie lubię hałasu #2215599 | 193.243.*.* 3 kwi 2017 07:21

      jaka linia energetyczna ? To jakieś druciki pokolejowe i bezprądu.Nie lubię brzękaczy,bo świat jest duży a ten musi jeden czy drugi brzeczęć nad głową-"patrzcie jaki jestem dzielny"

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Janek #2215167 | 31.2.*.* 2 kwi 2017 09:44

        A czy po wyjściu ze szpitala poniesie jakieś konsekwencje za stworzenie zagrożenia?

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (19)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5