Starsze panie nie dały się oszukać fałszywemu wnuczkowi

Wczoraj (5 października) dwie mieszkanki Bartoszyc w wieku 69 i 83 lat nie dały się zwieść fałszywemu wnuczkowi, który prosił je o pieniądze, bo uległ wypadkowi.

- Schemat działania mężczyzny, który telefonował do kobiet, był taki sam jak w wielu podobnych wypadkach - mówi mł. asp. Beata Patecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.

- Sprawca najprawdopodobniej wybrał kobiety wyszukując w książce telefonicznej imiona nadawane dawniej a dziś bardzo rzadko. Zwykle są to imiona osób starszych. Zatelefonował na numer stacjonarny prosząc o pomoc pieniężną, bo uległ wypadkowi - relacjonuje Beata Patecka.

- Sprawcy podobnych oszustw prowadzą rozmowę tak, aby dowiedzieć się jakie jest imię wnuczka. Tym razem jedna z pań przywitała go słowami "cześć wnuczku". Obie pani szybko zorientowały się, że może to być próba oszustwa i szybko zakończyły rozmowy. Sprawca nie zdążył nawet podać kwoty, której się domagał - opowiada Patecka.

Obie starsze panie po zakończeniu rozmów postąpiły zgodnie z wielokrotnie już publikowanymi zaleceniami policji. Zatelefonowały do swoich najbliższych, w rolę których usiłował wcielić się sprawca, informując ich o rozmowie z oszustem a następnie poinformowały o próbie oszustwa funkcjonariuszy policji.

- W podobnych sytuacjach trzeba postępować tak jak te panie. Nie podawać imion swoich rzeczywistych wnucząt lub innych krewnych i jak najszybciej zakończyć rozmowę. Następnie można zatelefonować do osób za które się domniemany sprawca podawał i upewnić się, czy wszystko jest z nimi w porządku. O każdym podobnym przypadku należy też informować policję - radzi Beata Patecka.