Kolejny letni obóz taekwondocy mają już za sobą

Grupa 35 zawodników miała okazję zregenerować siły po ciężkim sezonie treningowym podczas wspólnego wypoczynku. Jednak jak przystało na profesjonalistów, wypoczynek ten zorganizowaliśmy w formie aktywnej.

Starsi zawodnicy mieli możliwość poszerzenia wiedzy i umiejętności z zakresu boksu, a młodsi sprawdzali swoje siły w grach i zabawach sportowych oraz przygotowywali się do egzaminu na wyższe stopnie.

Oczywiście jak przystało na aktywny wypoczynek, każdy dzień zaczynaliśmy od porannego rozruchu, który zaczynaliśmy o 7 rano. Dalsze godziny dnia wypełniały treningi, zajęcia w grupach, wycieczki, konkursy i inne atrakcje, a jak wystarczyło czasu, to można było posilić się w stołówce.

Podczas obozu odbywały się również warsztaty prowadzone przez psychologa sportowego, czego efekty, miejmy nadzieję, będą widoczne już w przyszłym sezonie.

Ponadto w ramach relaksu odbyliśmy wycieczkę do multikina w Słupsku, w ramach odnowy biologicznej skorzystaliśmy z atrakcji Aquaparku Panorama w Jarosławcu. Starsi odbyli wycieczkę rowerową "Jak za dawnych lat" wzdłuż wybrzeża trasą Jarosławiec - Darłowo, na której poznali przyjemności z jazdy rowerem marki Wigry 3 czy Ukraina.

Młodsi wypłynęli w rejs statkiem pirackim w kierunku Szwecji, ale po godzinie myśliwce rosyjskie zawróciły nas do Darłowa. Swoje emocje wszyscy mogli rozładować na tradycyjnym już obozowym parku linowym. Dla "starszyzny" obozowej to już kaszka z mleczkiem, ale dla najmłodszych był to nie lada wyczyn i mogą zapisać park w Jarosławcu jako zdobyty.

Oprócz atrakcji był też czas na pracę na rzecz swojej grupy aby wygrać drużynową rywalizację obozową. Po 5 konkurencjach (karaoke, wiersz, piosenka obozowa, film "Dzień z życia obozowicza", wyścigi sprawnościowe) najlepszą grupą okazali się "Czarusie" pod przewodnictwem Cezarego Bryły.

Na zakończenie obozu dla najlepiej przygotowanych zawodników odbył się egzamin na wyższe stopnie. Wszystkim, którzy przeszli tę próbę pozytywnie gratulujemy.

Niemniej ważnym wydarzeniem był również obozowy chrzest dla tych, którzy pojechali po raz pierwszy. I jak przystało na miejsce, każdy musiał oddać cześć morzu, odczarować pocałunkiem złotą rybkę, a przy okazji przeczołgać się po szyszkach i zjeść plaster cytryny bez mrugnięcia okiem.

W obozie uczestniczyło 140 zawodników z klubów BST Batoszyce, LKSW Tajfun Legionowo, PCSW Dąbrowa Białostocka. Obóz współfinansowany przez środki Urzędu Miasta Bartoszyce oraz Warmińsko Mazurską Federację Sportu.