Ktoś truje chronione ptaki drapieżne

2015-04-12 20:57:49(ost. akt: 2015-04-12 22:23:50)
Martwe ptaki drapieżne, parę orłów lub bielików znaleźli dziś mieszkańcy jednej z wsi w gminie Bartoszyce.

Martwe ptaki drapieżne, parę orłów lub bielików znaleźli dziś mieszkańcy jednej z wsi w gminie Bartoszyce.

Autor zdjęcia: Czytelnik (dane znane redakcji)

- Ktoś truje w okolicy drapiezniki, bo żerują na jego zarybionych stawach - twierdzi nasza czyteniczka. Dziś, członkowie jej rodziny znaleźli na polu parę padnietych orłów. 2 tygodnie wcześniej parę myszołowów z obciętymi głowami. Obok leżały padłe nadjedzone zwierzęta.
Na łąkach w okolicach jednej z wsi gminy Bartoszyce, około 2 tygodnie temu nasza czytelniczka (dane znane redakcji) znalazła dwa myszołowy z poobcinanymi głowami oraz martwą wydrę z wyjedzonymi wnętrznościami.

- Prawdopodobnie wydrę ktoś nafaszerował trucizną, a myszołowy zjadły zatrutą wydrę. Gdy były już niezdolne do ucieczki ktoś siekierą zabił je jak kury - mówiła wzburzona czytelniczka.

Dziś sprawa stała się "grubsza". Członkowie rodziny czytelniczki na położonym blisko polu znaleźli dwa orły lub bieliki a w pobliżu zająca w znacznej części zjedzonego. Mechanizm śmierci tych pięknych drapieżnych ptaków był pewnie podobny do wcześniejszego. Zając zjada zatrutą karmę a ptaki zatrutego zająca.

- Trzeba się tym zająć, bo ktoś rozmyślnie truje drapieżniki. Mam podejrzenie, że robi to ktoś, kto w pobliżu ma stawy hodowlane ryb. Te ptaki i wydry żerują na tych stawach, ale to są ptaki pod ścisłą ochroną a wydra jest w czerwonej księdze zagrożonych gatunków. Tego nie można pozostawić bez żadnego echa - apelowała czytelniczka.

Czytelniczka konsultowała się z przyrodnikami, którzy takie i podobne przypadki znają. To z ich ust usłyszała, że to "robota człowieka". Przyrodnicy nie mają co do tego żadnych watpliwości.

Sprawę padniętych orłów już zgłoszono w bartoszyckiej komendzie policji. My także nią się zajmiemy.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Czytaj e-wydanie



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. no #1711115 | 5.172.*.* 12 kwi 2015 21:27

    Szok co za bydlę to zrobiło.

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cbś #1711218 | 31.61.*.* 13 kwi 2015 01:02

      Szkoda tej pięknej pary bielików.

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. mim #1711199 | 83.238.*.* 12 kwi 2015 23:37

        Ludzie to straszne kreatury. zabijaja wszystko co na ich drodze. czy ktoś może szybko pohamowac niszczenie tych pieknych stworzeń?jak tak mozna??

        Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

      2. Złapać debila #1711143 | 88.156.*.* 12 kwi 2015 21:50

        i ukarać przykładnie! Padlinę trzeba zbadać i sprawdzić czy jest w niej jakaś trutka. I mieć oko czy coś "nie zdechło" nowego, bo znów jakiś ptak zdechnie. A szkoda, bo duże drapieżniki to naprawdę rzadkość i trzeba je chronić, a nie zabijać!

        Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

      3. ornitolog #1711215 | 89.228.*.* 13 kwi 2015 00:42

        zamiast zdjęć zwłok lepiej pokażcie jak dryfują w oceanie błękitnym na wysokościach, najlepiej nad Olsztynem albo na Warmii.

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (17)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5