Odważni, ale wyłącznie anonimowo

2015-02-22 10:43:18(ost. akt: 2015-02-22 11:09:32)

Autor zdjęcia: Vincent Diamante/Wikipedia.org

- Szok to co jest zrobione - wyczytałem w obszernym anonimie przekazanym mi przez redaktora naczelnego do zajęcia się nim. Lektura dokumentu skłoniła mnie, na razie, do napisania felietonu o odwadze, czy raczej jej braku.
Redaktor naczelny znów obdarował mnie sprawą do wyjaśnienia oraz opisania. Taka jego rola. Dostałem od niego czterostronnicowy rękopis formatu A4 z opisem problemu mieszkańców pewnej wsi pod Sępopolem. Opis jest bardzo chaotyczny. Kończy się słowami: "szok to co jest zrobione".

Mimo chaosu udało mi się wysnuć z niego wniosek, że dotyczy spraw, którym powinna się przyjrzeć raczej prokuratura niż lokalny dziennikarz, bo jej wyjaśnienie wymaga wglądu do dokumentów firmowych natury księgowej i rachunkowej oraz magazynowej a takich możliwości nie mamy.

Gdyby jeszcze ów rękopis był podpisany lub zaopatrzony w jakiekolwiek dane kontaktowe...

Może piszący ten anonim dysponuje dokumentami o których piszę wyżej, ale jak mam się z nim skontaktować? Oczywiście mogę powtórzyć w materiale prasowym zarzuty wypisane w tym anonimie i przedstawić wypowiedź „drugiej strony”, ale już teraz mogę przewidzieć jaka ta wypowiedź będzie.

Że pomówienia, że fałszywe oskarżenie, że brak wiedzy itd. Trudno jest przecież znaleźć kogoś, kto zapytany przez dziennikarza o jego ciemne (?) sprawki przyzna się do malwersacji finansowych, oszustw i złodziejstwa oraz opisze dokładnie sposób swego przestępczego działania. W takiej sytuacji mógłby spokojnie sam sobie założyć kajdanki posypać głowę popiołem, włożyć wór pokutny i złożyć wniosek o wieloletnie odosobnienie.

Piszę o tym nie po to, by skarżyć się na trudny los lokalnego dziennikarza. Bo trudny na pewno nie jest. Pewnie pojadę do tej miejscowości i popytam mieszkańców. Może tą drogą uda się cokolwiek dowiedzieć, ale jeśli trafię na tradycyjne "panie - co mnie to obchodzi!?" to stracę czas i wierszówkę.

Zadziwia mnie brak odwagi piszących aby otwarcie wystąpić przeciw opisanemu własnoręcznie złu i nieprawidłowościom. Anonimami się brzydzę. Wyjaśnianie okoliczności anonimowego pisma powoduje we mnie naturalne przekonanie o niezbyt dobrych intencjach jego autora. A skoro ma złe intencje, to pewnie pisze dość oszczędnie szafując prawdą; celowo lub nieumyślnie - bo tej prawdy nie zna.

Identycznie jest z komentarzami pod naszymi internetowymi materiałami. - Pani z okienka w szpitalu ogląda „Pudelka” a na opis rtg czekać trzeba miesiąc – napisał @rtg komentując sprawę sparaliżowanej kobiety, którą w „Gońcu Bartoszyckim” opisałem. Pytam więc, w którym okienku pani tego „Pudelka” ogląda i kiedy to było oraz kto czekał miesiąc na opis zdjęcia rtg?

Mama sparaliżowanej kobiety wystąpiła przed naszymi obiektywami i podała swoje personalia. Tak jak wcześniej mieszkanka Bartoszyc narzekająca na bank i pan wnerwiony na ubezpieczyciela jego kuchenki gazowej. Im odwagi nie brakowało i nie wysyłali anonimów, a ich sprawy zostały szybko wyjaśnione za co zebraliśmy dodatkowe bonusy w postaci osobiście złożonych podziękowań.

Zanim więc skomentujecie ten felieton zastanówcie się drodzy czytelnicy, czy chodzi wam o to, aby napisać cokolwiek, czy też o to, by waszą sprawę wyjaśnić lub pomóc w jej wyjaśnieniu.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. palalela #1671919 | 164.126.*.* 22 lut 2015 12:10

    Też się brzydzę donosami (osobiście i indywidualnie pozdrawiam osobę, która "anonimowo" przeszukała moje konto na FB a przy okazji zużyła sporo tuszu w drukarce), dlatego zawsze podpisuję się albo imieniem i nazwiskiem, albo internetową ksywką (po której łatwo dojść kim jestem). Z moich obserwacji wynika, że panie w rejestracjach wszelkich, choć część z nich do uprzejmych nie należy, mają praktycznie cały czas taki zapie*** w robocie, że nie mają czasu ani po portalach społecznościowych pośmigać, ani plotek poczytać. Niektóre miały braki w znajomości obowiązujących przepisów, ale się zawzięłam i bez dziennikarskiej pomocy (ale zawsze z podpisem!) zmieniłam ten stan rzeczy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. wero #1672113 | 176.97.*.* 22 lut 2015 16:50

      Panie Redaktorze czasami komentuję artykuły na stronie http://www.gazeta.pl/0,0.html gdzie mam zarejestrowany login i nie zdarzyło się aby mój komentarz był zablokowany czy usunięty przez moderatora. Nie zauważyłem też nigdy aby były one tam oceniane przez innych na minus, a są dość często na plus. Czy komentowanie tutaj artykułów na stronach GO czy GB musi być krytyczne ? Ponoć prawdziwa cnota krytyki się nie boi. Jeżeli informacje są rzetelnie zebrane i nie stronniczo napisane dla czytelników to jest OK. Tak się składa że bardzo fajnie redaguje Pan wiadomości dot. Bisztynka i jego okolic co domniemywam jest chyba spowodowane zamieszkiwaniem na tym terenie. Podoba się mnie to chociaż mieszkam z innej strony Bartoszyc. Chciałbym czytać na łamach http://bartoszyce.wm.pl/ dobre artykuły obnażające niedociągnięcia naszej lokalnej władzy oraz aby GB nam czytelnikom podawał ciekawe informacje z tego co dzieje się czy dziać będzie w Bartoszycach. Wiadomości czasami mogą być tym na podstawie Prokuratura może wszcząć dochodzenie gdy ujawnia nieprawidłowości czy wręcz zaistnienie przestępstwa. Trzeba i na to być otwartym. Powodzenia Panie Redaktorze

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

      1. Panie Redaktorze #1673064 | 178.36.*.* 23 lut 2015 17:57

        Jak zawsze przeczytałam z uwagą :) . Mam kilka pytań i byłabym zobowiązana, gdyby zechciał Pan na nie odpowiedzieć. Najpierw kwestia "wstrętnych anonimów". Czy wszystkie one w Redakcji GB, mają " ciąg dalszy"? Dlaczego ( i ten tez ) - wzorem wielu instytucji - nie są po prostu wyrzucane do kosza?

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. Gołąb z kwadratu #1672579 | 176.97.*.* 23 lut 2015 09:49

          Andrzej, nie bądz guma, nie pękaj.

          Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

        2. Moderator Prezes #1673108 | 176.97.*.* 23 lut 2015 18:27

          Panie Andrzeju, chętnie najmę się na moderatora. Kilka groszy miesięcznie i zapanuje tu porządek.

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (7)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5