Gołębie zabrudziły ubranie czytelnika i połowę "kwadratu"

2015-02-11 13:37:15(ost. akt: 2015-02-11 20:22:52)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Większość ławek przy placu Konstytucji 3 Maja w Bartoszycach nie nadaje się do użytku, bo stanowią publiczną toaletę dla gołębi i innych ptaków. - Chyba osoby odpowiedzialne za czystość muszą dostać "tym" tak jak ja, to zauważą ten brud - mówił pan Grzegorz "zbombardowany" przez te ptaki.
- Kilka chwil temu spotkało mnie coś, co nadaje się do prasy - z szelmowskim uśmiechem na twarzy powiedział pan Grzegorz z Bartoszyc, po przybyciu do naszej redakcji.

- Proszę zobaczyć co mi się przydarzyło 50 metrów od was, na "kwadracie" - wyjaśniał pokazując jednocześnie kurtkę z wyraźnym śladem ptasiego guana.

- Dopiero jak mnie zbombardowały gołębie to rozejrzałem się wokół. Chodzę przez "kwadrat" po kilka razy dziennie i trzeba było "tym" dostać żebym zauważył jak zanieczyszczone przez ptaki są ławki i kamienna szachownica. Sam się sobie dziwię, że do tej pory przechodziłem tam obojętnie. Osoby odpowiedzialne za sprzątanie tego syfu też chyba muszą być najpierw os...ne, to może to zauważą - mówił pan Grzegorz zapraszając nas na zewnątrz, abyśmy sami się przekonali o czym mówi.

Blisko fontanny na placu Konstytucji 3 Maja pożywiało się stadko gołębi liczące kilkadziesiąt sztuk. Było też trochę przedstawicieli innych gatunków. Ktoś podsypał im okruszków więc trudno się dziwić, że skorzystały. To co ptaki zrobiły w związku z ich dokarmianiem pokazujemy na zdjęciach w naszej galerii.

Na kamiennej szachownicy nie da się zagrać a na ławkach w pobliżu odpocząć. Pan Grzegorz nie mia pretensji do ptaków.

- Pretensje mam do osób odpowiedzialnych za czystość w mieście, bo w reprezentacyjnej części miasta takiej ilości odchodów być nie może. Pretensje mam też do osób, które bezmyślnie i bez żadnej potrzeby dokarmiają gołębie - mówił żegnając się z nami po uzyskaniu zapewnienia, że napiszemy o tym.

Kierownik wydziału techniczno-inwestycyjnego UM Bartoszyce zapewnił nas, że nieczystości zostaną wkrótce posprzątane. - Mamy z tym problem. Co jakiś czas sprzątamy ławki i chodniki, ale mieszkańcy wciąż dokarmiają ptaki i problem wciąż się powtarza - mówił Nowakowski.


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. greg #1664664 | 178.36.*.* 13 lut 2015 07:54

    całe szczęście ,że krowy nie latają

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. rado #1663931 | 93.154.*.* 12 lut 2015 15:11

    Co za syf !!!! Obraz nędzy i rozpaczy w Bartoszycach. Władze miasta weźcie się za pracę !!!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. wtalis #1663849 | 83.9.*.* 12 lut 2015 13:54

    To realne problemy miasta ! Brudne ulice zasyfiony deptak przez golebie o tym trzeba pisac a niebo wiatrakach ktore panstwo z gminy chce postawic kilometr od Bartoszyc.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Henryk Z. #1663329 | 91.196.*.* 12 lut 2015 00:03

    Rzeczywiście tzw." kwadrat", negatywnie rzutuje na wygląd miasta, gołębie intensywnie brudzą : powierzchnię placu, ławek i całość fontanny. Problem z zanieczyszczeniem miasta przez dzikie ptactwo, jest dzięki niektórym mieszkańcom miasta. Jakim trzeba być " bez mózgowcem", żeby dokarmiać wrony, kawki itp. To są ptaki z gatunku krukowatych, więc są ptakami silnymi i agresywnymi. Dokarmianie tych ptaków skutecznie wyeliminowało pobyt w mieście mniejszych ptaków np. sikorek, wróbli, kosów itd. Ciężko jest przekonać, a wręcz nie możliwe dziadków siedzących na ławeczkach w środku lata na " kwadracie" i karmiących gołębie. Gdy zwróciłem im uwagę, otrzymałem taką " wiąchę", która nie nadaje się do opublikowania publicznie. Dokarmianie dzikiego ptactwa, więcej szkody przynosi im niż pożytku. Wymienieni " rozrywkowi staruszkowie" w upalne lato karmili gołębie chlebem. Warto wiedzieć, że gołębie roznoszą pasożyty i choroby. Może warto, w miejscach bardzo uciążliwych przez gołębie wystawić tabliczki " Zakaz dokarmiania ptaków, pod grożbą kary administracyjnej". Oczywiście musi to poprzeć Rada Miasta. Straż Miejska może zastosować art.145 kodeksu wykroczeń. Który zawiera zapis : Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsce dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych lub karze nagany ( pouczenie, upomnienie ). Z każdego impasu, trudnej sytuacji można wyjść. Niestety tylko trzeba trochę chęci.

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

  5. Gołąbiewski #1663299 | 176.97.*.* 11 lut 2015 23:24

    Wara od biednych ptaszków. Zajmijcie się i napiszcie o miejscowym menelstwie i syfie na osiedlach...

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (18)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5