Muzeum sprzętu audiowizualnego w 20 Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej
2014-09-18 20:09:53(ost. akt: 2014-09-18 20:52:40)
Koło miłośników sprzętu audiowizualnego przy 20 Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej swoje zbiory przechowuje i eksponuje w pomieszczeniach jednego z koszarowych budynków. Gdy dostaliśmy zaproszenie, aby zapoznać się z pracą sekcji wychowawczej w bartoszyckiej jednostce wojskowej, nawet nie przypuszczaliśmy jakie skarby się tam znajdują.
O pracy samej sekcji wychowawczej napiszemy w kolejnych wydaniach „Gońca Bartoszyckiego”. Dziś możemy ujawnić, że nie jest to jedynie praca tzw. „kaowca”. Żołnierze sekcji w przypadku działań wojennych mają do wykonania znaczną część najbardziej przykrych obowiązków, związanych np. z pochówkami zmarłych i poległych. O tym jednak – jak wspomnieliśmy – przeczytacie w kolejnych wydaniach naszego tygodnika.
Przy 20 Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej działa koło miłośników starego sprzętu audiowizualnego. Przewodniczy mu chorąży Mikołaj Błogosławski. O kolekcji zgromadzonej w jednostce mógłby mówić godzinami. Zna markę i podstawowe dane każdego z eksponatów a są to dziesiątki telewizorów wyprodukowanych nawet na początku lat 60-tych XX wieku, dziesiątki radioodbiorników, z których część wyprodukowano jeszcze przed II wojną światową, dziesiątki aparatów fotograficznych, kamery na taśmę 8 mm, projektory filmowe - od tych na taśmę 8 mm, do znacznie większych na taśmę 35 mm, rzutniki do przeźroczy, unikatowe egzemplarze polskich magnetowidów z lat 80-tych, gramofony zwane kiedyś adapterami, płyty winylowe i pocztówki dźwiękowe, powiększalniki fotograficzne, archaiczny sprzęt komputerowy, pierwsze laptopy, taśmy magnetofonowe i filmowe, dokumentacja techniczna, całe roczniki tygodnika "Film", pierwsze piloty do telewizorów, tzw. tranzystory, czyli radioodbiorniki kieszonkowe itp.
Wszystkie pomieszczenia tego swoistego muzeum są już przepełnione, ale sprzęt ustawiony jest poszczególnymi markami i typami. Jeśli znajdziemy gramofon Bambino 4, to na pewno obok jest Bambino 3, 2 i 1.
Wśród eksponatów są np. magnetofony reporterskie radiowców o wymiarach niewielkiej walizki, sprzęt wyglądający jak komoda a będący czymś w rodzaju pierwszego kina domowego. Drewniana obudowa tego „kina” zawiera bowiem telewizor, gramofon, magnetofon, wzmacniacz i radioodbiornik. W muzeum jest prawdopodobnie jedyny w kraju egzemplarz polskiego magnetowidu nagrywającego taśmę dwustronną.
Niestety kolekcja nie jest dostępna dla ogółu mieszkańców Bartoszyc. To być może zmieni się w niedalekiej przyszłości.
Obecnie, aby zwiedzić muzeum sprzętu audiowizualnego, zobaczyć film odtwarzany z taśmy filmowej i usłyszeć charakterystyczny terkot projektora, aby pooglądać odwrócony świat w matówce lustrzanki dwuobiektywowej, posłuchać muzyki z winylowej płyty na adapterze wspomnianej już marki Bambino, albo odtwarzanej z taśmy magnetofonowej na ZK 120, 140, 145, 147 lub z kasety na produkcjach dawnych zakładów Unitra, zobaczyć magiczne, zielone oko wciąż działających radioodbiorników Diory, należy najpierw uzyskać zgodę na wejście do jednostki wojskowej.
- Bardzo chętnie przyjmiemy tu i oprowadzimy lub urządzimy pokaz działania tego sprzętu, dla zorganizowanych grup a nawet indywidualnych osób, ale musimy wiedzieć o tym wcześniej i mieć zgodę dowódcy jednostki – mówił chor. Błogosławski.
- Niestety, do tej pory, zainteresowanie naszymi zbiorami sprzętu audiowizualnego i zbiorami o zupełnie innym charakterze w izbach historycznych i sali tradycji Brygady jest znikome. Mimo że składaliśmy różne propozycje szkołom i instytucjom odzewu nie było. Mam nadzieję, że po waszej publikacji to się zmieni – mówił Błogosławski.
My też mamy taką nadzieję, bo nasza, dość krótka wizyta w salach ze sprzętem wywołała wiele wspomnień. Są przecież wśród aparatów fotograficznych te na których fotografowania uczył się niżej podpisany. Jest tam aparat skrzynkowy identyczny z tym, którym zdjęcia na szerokich kliszach wykonywali nasi ojcowie. Są magnetofony o których tylko marzyliśmy oglądając je zza szyb wystawowych. Są wreszcie pierwsze konsole do gier komputerowych dostępne kiedyś jedynie w salonach gier.
Sprzęt jakże inny od dzisiejszej masowej produkcji jednorazówek. Sprzet z duszą zbierany i często usprawniany przez ludzi z niesamowitą pasją.
Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na bartoszyce.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym roku strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
18stanley #1488075 | 176.97.*.* 19 wrz 2014 00:19
A kto zapoczątkował to muzeum i zbierał pieczołowicie eksponaty w byłej Jw. 2066. Może redaktorzy o tym wspomną, bez byłego kierownika Klubu Żołnierskiego Pana Jerzyka Skupińskiego te zbiory nie miały by racji bytu !!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Andy #1487883 | 83.11.*.* 18 wrz 2014 20:58
Najeźścami? Chyba najeźdźcami :-)
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz
? #1487860 | 195.136.*.* 18 wrz 2014 20:41
Wojsko jest do obrony Kraju przed najeźścami, a nie do obsługi "muzeum"!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)