Deszczowy początek sezonu

2024-04-26 10:00:00(ost. akt: 2024-04-26 10:12:39)

Autor zdjęcia: archiwum teamu

SPORTY MOTOROWE\\\ Krzysztof Hołowczyc z Łukaszem Kurzeją w klasyfikacji samochodów wygrali rajd Baja Drawsko, który był pierwszą rundą Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. Dziewiąte miejsce wśród pojazdów SSV zajęli Mirosław Tokarczyk i Adam Binięda, rajdowy pilot z Bartoszyc.
Na poligonie w Drawsku Pomorskim rywalizacja rozpoczęła się od 31-kilometrowego oesu, a następnego dnia na zawodników czekały dwa długie odcinki po 121 kilometrów każdy. Padający deszcz, kałuże, błoto oraz niska temperatura stworzyły bardzo wymagającą mieszankę.
Ostatecznie w klasyfikacji samochodów załoga Hołowczyc-Kurzeja ajęła pierwsze miejsce, ale w klasyfikacji generalnej była druga za Maciejem Giemzą i Rafałem Martonem. - Deszcz i chłód sprawiły, że było bardzo wymagająco - powiedział na mecie Hołowczyc. - Było bardzo dużo błota, bardzo dużo śliskiej nawierzchni i walki z przeciwnościami losu.
Wśród blisko 50 załóg, które pojawiły się na poligonie w Drawsku, połowę stanowili zawodnicy w pojazdach SSV (lekkie auta przeznaczone do jazdy w ekstremalnych warunkach). Wśród nich znalazła się załoga Mirosław Tokarczyk i Adam Binięda, rajdowy pilot z Bartoszyc. Ostatecznie zajęli dziewiąte miejsce w klasyfikacji pojazdów SSV oraz drugie w klasyfikacji zespołowej (reprezentują AF Motorsport).

- Jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale również z tempa naszej jazdy - przyznał Binięda. - Widać, że poprzedni sezon, w którym było dużo nauki i zdobywania doświadczenia, zaczyna procentować. Przejechaliśmy rajd bez żadnych problemów z autem, czysto, bez przygód oraz bez błędów nawigacyjnych, co szczególnie dla mnie jest ważne. Mogliśmy więc skupiać się na walce na odcinku, choć warunki nie ułatwiały zadania. Wydaje mi się, że tak szybkiego rajdu i tak szybkiej trasy jeszcze w Drawsku nie było. Długie proste przez szczyty, po trzy lub nawet cztery kilometry, takie na odwagę, bo nigdy nie wiadomo, co jest za szczytem, były dość często. Mieliśmy również odcinki, gdzie było dość grząsko i ślisko, ale nasz Can Am bardzo dobrze dawał sobie radę w tych warunkach. Zdobyliśmy cenne punkty dla zespołu do klasyfikacji rocznej, a podczas tej rundy zajęliśmy zespołowo drugie miejsce.
Sezon rajdów terenowych już się rozpoczął, teraz więc czas na Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski. Pierwsza rundą RSMP jest Rajd Świdnicki, który odbędzie się jak zwykle w Górach Sowich, gdzie na załogi czekać będzie 13 odcinków specjalnych. Warto, a nawet trzeba, przypomnieć, że w tym roku załoga Grzegorz Grzyb-Adam Binięda wystąpi w roli obrońców tytułu. Z tego powodu na swoje auto przykleją pierwszy numer startowy. - Pojedziemy w nowych barwach, czyli z włoskim zespołem MS Munaretto. Liczymy na podobne otwarcie sezonu, jak rok temu, kiedy to wygraliśmy Rajd Świdnicki. Na pewno zapowiada się fajna walka - zakończył Adam Binięda.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5