Trzy interwencje z nietypowych powodów. Jednym z nich były ufoludki

2024-01-16 11:25:33(ost. akt: 2024-01-16 11:45:28)

Autor zdjęcia: PAP

Policjanci muszą reagować na wszystkie zgłoszenia, nawet jeśli wydają się nieprawdopodobne. Trzy takie nietypowe sytuacje miały miejsce w sobotę. Jak się okazało, powód wezwania służb, lekko mówiąc, mijał się z prawdą.
Wszystko zdarzyło się w sobotę, 13 stycznia. Najpierw w środku nocy z piątku na sobotę, około godz. 3:00 policjantów wezwała kobieta twierdząc, że partner ciągle się awanturuje, a w domu jest dwoje małych dzieci. Na miejscu okazało się, że do żadnej awantury nie doszło, ale parter nie chciał wstać do kilkumiesięcznego dziecka, dlatego kobieta w złości wezwała policjantów.

Kolejna interwencja miała miejsce wieczorem. Przed godz. 20:00 policjantów wezwał 42 – latek. Zgłosił, że potrzebuje, aby policjanci sprawdzili jego mieszkanie. Jak poinformował: "nieznana siła przestawia stoły i szafy" i dodał, że czasem pojawiają się ufoludki. Policjanci zastali w mieszkaniu mężczyznę, który był pod lekkim działaniem alkoholu. Na miejsce przyjechał także zespół ratownictwa medycznego, ale mężczyzna nie wymagał hospitalizacji. Zaopiekowała się nim żona.

Przed 23:00 policjanci interweniowali w związku ze zgłoszeniem sąsiedzkim. Wynikało z niego, że u sąsiadów krzyczy dziecko i istniało podejrzenie, że może dziać mu się krzywda. Ta reakcja była jak najbardziej prawidłowa. Jednak szczęśliwie dziecku nie działo się nic złego.

Przyczyna była inna. Dziecko specjalnie krzyczało pod drzwiami, bo rodzice zakazali mu gry na komputerze… .

Wszyscy sprawcy tych interwencji zostali pouczeni przez policjantów.

kpp/tom

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5